We wtorek (23.01) w nocy około godz. 1.30, dyżurny Komisariatu Policji w Andrychowie otrzymał informację od kobiety, która przekazała, ze jej syn skontaktował się z nią telefonicznie i poinformował, że doznał urazu nogi i nie może wstać.
Według uzyskanych informacji ma się znajdować w Sułkowicach na ul. Beskidzkiej. Jak przekazała matka, syn dzwonił wcześniej na numer alarmowy 112, jednak zespołowi ratownictwa medycznego nie udało się go zlokalizować, a na chwilę obecną telefon syna się rozładował.
Zaalarmowani policjanci natychmiast rozpoczęli poszukiwania, gdzie po około 20 minutach odnaleźli 49-latka w rejonie ul. Beskidzkiej na jednej z przyległych dróg. Posiadał uraz nogi, który jak oświadczył był spowodowany jego wywróceniem się. Mężczyzna był zmarznięty. Mundurowi udzielili mu niezbędnej pomocy i powiadomili służby medyczne. Finalnie 49-latek trafił pod opiekę lekarzy - poinofmrowała Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa policji w Wadowicach.
Dyskusja: