Z wichurami nie ma żartów. W Wadowicach chwilowy podmuch zaskoczył pracowników gminy, którzy na rynku rozbijali namioty na wieczorną imprezę "Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem".
W pewnym momencie wiatr porwał konstrukcje i uniósł do góry. Jedna z nich wylądowała na pobliskiej fontannie. Całe szczęście, że nikogo tam wówczas nie było, bo mogło dojść do zranienia.
Pozostałe namioty też poszarpało. Jedno z dzieci zostało uderzone przez porwany stelaż. Turyści i mieszkańcy uciekali z placu bojąc się zagrożenia.
To jakiś koszmar. Nikt nad tym nie panuje. Takie namioty powinny być jakoś zabezpieczone - powiedział nam Michał Grzesło z Warszawy, który w czwartek wybrał się na wycieczkę do Wadowic.
Sprawą latających namiotów zajęli się pracownicy Urzędu Miasta. Zabrali się za sprzątanie bałaganu i próbę stawiania namiotów na nowo. W końcu jednak sobie odpuszczono i namioty wywieziono z placu.
Wieczorem na rynku ma się odbyć impreza organizowana przez Urząd Miasta i Urząd Marszałkowski w Krakowie - Międzynarodowe Małopolskie Spotkania z Folklorem. Na rynku została ustawiona scena, na której wystąpią zagraniczne zespoły ludowe. Swój program na dużej scenie zaprezentują trzy grupy z Irlandii, Indonezji i Czarnogóry.
Prognozy pogody się nie poprawiają, a silny wiatr może jeszcze zaskoczyć. Tak więc uważajcie, szczególnie przechodząc przez wadowicki rynek.
{gallery}RynekWadowiceNamioty{/gallery}
Dyskusja: