W 1990 roku w stacji pomiarowej w Makowie Podhalańskim, powiat suski, padł absolutny rekord ciepła w czasie astronomicznej zimy. 25 lutego termometr wykazał 21,4 stopnie Celsjusza.
Nic nie wskazywało, aby nawet w tych ciepłych dniach termometry poszybowały aż tak wysoko, a na pewno nie w naszych okolicach. Najcieplej miało być bowiem w okolicach Wrocławia.
Jak poinformował jednak Grzegorz Zawiślak, Polski Łowca Burz, właśnie padł nowy rekord ciepła dla lutego.
Stało się! Po 31 latach mamy nowy absolutny rekord ciepła dla lutego - co ciekawe został on ustanowiony dokładnie na tej samej stacji telemetrycznej, jak w przypadku zdarzeń z dnia 25.02.1990 roku, tj. w #MakówPodhalański, gdzie aktualnie temperatura powietrza wynosi aż 21,7 °C. Oczywiście nie jest to wartość maksymalna, zważywszy na wciąż wczesną porę dnia i dalszą tendencję rosnącą - napisał łowca burz.
Czy jest się czym cieszyć? Oczywiście miłośnicy białej zimy nie mają dobrych min, ale osoby, które czekają na wiosnę na pewno miło patrzą w niebo i chętnie porzucają zimowe kurtki.
Tymczasem na weekend zapowiadany jest spory spadek temperatur.
Dyskusja: