Z danych gromadzonych przez sanepid wynika, że przez pierwsze trzy tygodnie stycznia do lekarzy w całej Małopolsce z objawami grypy zgłosiło się blisko 50 tys. pacjentów. 261 z powodu powikłań wymagało pomocy specjalistów na oddziałach szpitalnych. W kilku regionalnych placówkach z powodu wirusa ograniczono odwiedziny chorych.
W Szpitalu Wojewódzkim w Bielsku-Białej stwierdzono 16 przypadków świńskiej grypy (AH1N1) u przyjmowanych pacjentów. Trzy osoby u zmarły Lekarze uspokajają, że bezpośrednią przyczyną zgonów nie była świńska grypa, ale wycieńczenie organizmu u chorych. W szpitalu wprowadzono rygor zakazu odwiedzin na niektórych oddziałach.
Tymczasem w ostatnim tygodniu stycznia w powiecie wadowickim zgłoszono 1206 przypadków podejrzeń zachorowań na grypę (różnych typów), z czego 12 przypadków zakończyły się leczeniem w szpitalu. Na razie nie odnotowano u nas wirusa AH1N1. Wszystko wskazuje na to, że to tendencja rosnąca.
Jak podkreślają lekarze, świńska grypa odpowiednio leczona nie stanowi zagrożenia dla życia, bagatelizowanie jej objawów może jednak prowadzić do niebezpiecznych powikłań m.in. zapalenia dolnych dróg oddechowych i mięśnia sercowego.
Jest ona szczególnie niebezpieczna dla dzieci, osób starszych, pacjentów z obniżoną odpornością oraz tych, leczonych z powodu innych schorzeń np. wirusa HIV czy nowotworu. Najskuteczniejszym sposobem profilaktyki jest zaś szczepionka, która chroni również przed tym specyficznym szczepem wirusa.
Dyskusja: