Kobieca czwarta liga piłki nożnej ma się u nas całkiem dobrze. Queens z Witanowic, które do tej pory były drużyną "środka tabeli" pokazują w sparingach wielki progres. Ostatnio ograły przeciwniczki 13 do 0! Przed nimi kolejny mecz.
Te dziewczyny swoją grą zawstydziłyby niejedną męską drużyną w naszym powiecie. Piłkarki Queens w wielkim stylu pokonały Prądniczankę Kraków. Mamy dla was filmiki ze wszystkimi bramkami!
Piłkarki z Witanowic zdobyły pierwsze punkty w lidze, pokonując w sobotę na własnym boisku drużynę Novi Narama. Choć padł wynik 4:1 dla Queens, to mecz był bardzo wyrównany, a żadna z drużyn nie odpuszczała. Na boisko musiano nawet wezwać karetkę.
Za nimi już historyczny sparing, historyczny Puchar Polski, historyczny mecz i historyczny gol w 4-lidze. Ale to nie koniec. Już w sobotę rozgrywki 4-ligi po raz pierwszy zawitają na boisko w Witanowicach, gdzie piłkarki Queens powalczą o historyczne zwycięstwo.
Jedna bramkarka, pięć obrończyń, jedenaście pomocniczek i sześć napastniczek – tak prezentuje się kadra Queens Witanowice na sezon 2016/2017. To jedna z najmłodszych drużyn w 4-lidze. W debiutanckim meczu ligowym zabrakło jej jeszcze doświadczenia i boiskowego cwaniactwa.
Drużyna z Gaju trenuje już piąty rok, a witanowiczanki dopiero półtora miesiąca. Na murawie nie było jednak widać tej różnicy. W II rundzie Pucharu Polski piłkarki Queens przegrały nieznacznie z 2-ligową Victorią, ale nie mają się czego wstydzić.
Na ten dzień czekali od wielu tygodni. Wszystko dopięto na ostatni guzik, a na trybunach pojawiło się mnóstwo kibiców. Zabrakło jedynie... drużyny przeciwnej, z którą piłkarki z Witanowic miały rozegrać historyczny mecz. Czyżby rywalki przestraszyły się naszych królowych?
To się dzieje naprawdę - piłkarki Queens Witanowice zgłosiły się do rozgrywek 4. ligi seniorskiej kobiet! Zanim jednak ruszy sezon, już w sobotę na boisku w Witanowicach nasze „Królowe" zagrają mecz w ramach I rundy Pucharu Polski. To będzie pierwsze oficjalne spotkanie.
Z pozoru wyglądało to na zwykły mecz – 22 zawodników, piłka i sędzia. Kierowcy i przechodnie, którzy w niedzielne południe mijali boisko w Witanowicach, przecierali jednak oczy ze zdumienia, bo zamiast panów, po murawie biegały... panie.