Kampania wyborcza już się zakończyła, ale w wielu miejscach regionu wiszą jeszcze banery kandydatów na posłów i senatorów.
Billboardy wyborcze dosłownie zasypały miast i wsie. Komitety wyborcze mają 30 dni (od dnia wyborów) na usunięcie banerów swoich kandydatów, ale warto posprzątać je wcześniej.
W wielu miejscach już to zrobiono, ale co zrobić z materiałami? Zwłaszcza że wcale nie muszą trafić na śmietnik.
Okazuje się, że banery reklamowe wykonane z folii i plastiku mogą mieć drugie życie. Są organizacje, które chętnie je wykorzystają.
Kampanijny kurz już opadł, więc pora na wielkie sprzątanie. Moje banery dostały drugie życie dzięki Stowarzyszenie HOPE - Krzysztof Adamski i będą wykorzystane w szlachetnym celu. Namawiam pozostałych kandydatów, ponad politycznymi podziałami, by poszli w moje ślady. PS. Jeśli zauważycie Państwo gdzieś mój baner, bardzo proszę o informację! - poinformował w mediach społecznościowych poseł Filip Kaczyński.
Jego banery trafią do składu, który z materiałami innych kandydatów wyruszy na Ukrainę.
Dla ludzi, którzy żyją w kraju objętym wojną, przydają się jako materiały budowlane.
Banery posłużą do ochrony zniszczonych podczas bombardowań przez Rosjan budynków.
Transportem banerów zajmują się Andrzej Wilk z Nowej Dęby, czy Krzysztof Adamski ze Stowarzyszenia Hope w Brzeszczach.
Zachęcamy, by wykorzystać je w szczytnym celu i przekazać do Ukrainy, gdzie z pewnością się przydadzą - mówi Andrzej Wilk. - Są wykorzystywane przede wszystkim przez ludność cywilną, która ucierpiała w wyniku wojny. Mieszkańcy, którzy z powodu bombardowań mają zniszczone dachy, mogą je nimi zabezpieczyć. Wykorzystują je także do uszczelniania drzwi albo wybitych okien.
Dyskusja: