Zastępca wojewody małopolskiego Zbigniew Starzec jest przekonany, że jeżeli pandemia koronawirusa będzie się rozszerzać, to dopiero wówczas trzeba będzie podjąć decyzje w sprawie wyborów prezydenckich.
Ale to nie jest w tej chwili sprawa, którą można rozstrzygnąć. Ja w tej materii wsłuchuję się i ufam bezgranicznie ministrowi Łukaszowi Szumowskiemu. Minister powiedział, że z decyzją w sprawie wyborów należy poczekać do 10 kwietnia, kiedy to ma być wstępnie wiadomo, czy jest szansa na to, by epidemia koronawirusa w Polsce wyhamowała - powiedział portalowi Wadowice24.pl zastępca wojewody Zbigniew Starzec.
Jak dodał wicewojewoda, Małopolski Urząd Wojewódzki nie zajmuje się na tym etapie "zbuntowanymi samorządowcami".
Mamy naprawdę ważne sprawy, to przede wszystkim działania związane z opanowaniem epidemii koronawirusa - przekazał Zbigniew Starzec.
Krzysztof Kleczar burmistrz Kęt i Tomasz Żak z Andrychowa ogłosili wszem i wobec, że w ich gminach nie będzie wyborów prezydenckich 10 maja. Obaj samorządowcy są związani z opozycją, pierwszy z PSL, drugi z Platformą Obywatelską. Ich zdaniem nie da się przeprowadzić wyborów i dlatego wysłali do Państwowej Komisji Wyborczej listy, że wstrzymują wszelkie procedury związane z kalendarzem wyborczym.
Ich działania są przedwczesne i mają charakter wystąpień politycznych. Mają oczywiście do tego prawo, ale jeśli epidemia się będzie ograniczać i będzie tendencja spadkowa, to wybory się odbędą. Jeśli zaś epidemia się rozszerzy, to na pewno zapadną odpowiednie decyzje - mówił nam we wtorek Zbigniew Starzec.
Do 10 kwietnia należy ogłosić w gminach informacje o numerach i granicach obwodów głosowania oraz siedzibach obwodowych komisji wyborczych. Ponadto do tego dnia należy przeprowadzić nabór kandydatów do komisji wyborczych.
Tymczasem minister zdrowia Łukasz Szumowski zaapelował do opozycji, by z decyzją w sprawie wyborów poczekać do 10 kwietnia, kiedy to ma być już wiadomo, czy jest szansa na to, by epidemia koronawirusa w Polsce wyhamowała.
W ostatnich godzinach pojawił się w Sejmie pomysł w gronie partii rządzącej, by nowy przepis o głosowaniu korespondencyjnym rozszerzyć na wszystkich wyborców. Takie wybory zorganizowano w ostatnią niedzielę w Niemczech, gdzie obywatele wybierali władze samorządowe w Bawarii.
Dyskusja: