Średnia cena wynajmu mieszkania dla rodziny 2+2 wśród dostępnych w 2023 r. na wadowickim rynku nieruchomości wynosi 1 850 zł/miesiąc. W ofertach ogłoszeniowych kawalerki ok. 35 m kwadratowych wynajmowane są za 1500 zł/miesiąc.
Ceny wynajmu na lokalnym rynku wzrosły rok do roku o 20 procent. Tak wynika z danych z portali ogłoszeniowych w przeprowadzonej dla Wadowice24.pl analizie lokalnego rynku nieruchomości.
W ciągu ostatnich miesięcy ceny najmu zdążyły znacznie wzrosnąć. Szczególne wzrosty odnotowano tuż po wybuchu wojny w Ukrainie, gdy przyjęto sporą liczbę uchodźców zza wschodniej granicy. Wówczas w Wadowicach czasem wręcz brakowało mieszkań na wynajem, co pozwoliło ich właścicielom na podniesienie cen.
Na wzrost cen niewątpliwie wpływ ma również fakt, że stosunkowo niewiele tutaj się buduje nowych mieszkań.
W Wadowicach, w lutym 2023 roku ceny najmu mieszkań wahają się od 1500 zł do 2600 zł za miesiąc.
Ceny zależą w dużej mierze od tego, jaki mieszkanie ma standard wykończenia i jego położenie w mieście. Dopiero w drugiej kolejności na cenę wpływa metraż. Najwięcej ofert wynajmu dotyczy mieszkań o powierzchni od 48 do 60 metrów. W przypadku takich mieszkań najniższe ceny rozpoczynają się od 1650 zł.
Na przykład za mieszkanie na nowym osiedlu Podhalanin, 50 m kw., umeblowane, z pełnym wyposażeniem, a do tego miejsce postojowe i winda w budynku, trzeba będzie zapłacić na wynajem 2000 zł, do tego trzeba doliczyć czynsz 250 zł i media.
Wadowice są droższe od Andrychowa. Tutaj za wynajem mieszkania o powierzchni 60 metrów kwadratowych średnio trzeba zapłacić 1600 zł na miesiąc. W Andrychowie ceny najmu mieszkań wahają się 1200 zł a 2400 zł za miesiąc.
W Kalwarii Zebrzydowskiej brakuje ciągle ofert mieszkań na wynajem. Obecnie na kilku portalach ogłoszeniowym trudno jest znaleźć takie oferty. W czwartek za mieszkanie dwupokojowe w bloku o przeciętnym standardzie, 53 m. kw, z wyposażoną kuchnia, bez umeblowania, trzeba zapłacić 1500 zł/ miesiąc.
Zdaniem ekspertów mieszkania na wynajem będą drożeć, a popyt na nie nadal będzie się utrzymywał. Nic dziwnego – lokalny rynek nadal gości dość dużą liczbę uchodźców. Jednocześnie trzeba liczyć się z tym, że w związku z wysokimi stopami procentowymi i coraz mniejszą dostępnością kredytów hipotecznych wiele rodzin będzie musiało – przynajmniej na jakiś czas – pożegnać plany zakupu własnego mieszkania lub budowy domu. Co to oznacza? Nic innego jak dalsze zapotrzebowanie na wynajem mieszkań.
Dyskusja: