Wygląda na to, że to kolejna ofiara wychłodzenia tej zimy. 40 - letni Grzegorz, którego od rana w czwartek poszukiwała rodzina, policja i strażacy nie żyje.
Jego ciało, przysypane śniegiem, znaleziono niedaleko miejsca zamieszkania. Prawdopodobnie zmarł z powodu wychłodzenia organizmu. Informację o śmierci zaginionego potwierdziła policja.
W wyniku prowadzonych działań poszukiwawczych zwłoki mężczyzny zostały ujawnione w pobliżu jego miejsca zamieszkania. Na miejscu trwają czynności z udziałem prokuratora - informuje st. asp. Agnieszka Petek, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Zaginiony mężczyzna ostatni raz widziany był we wtorek (5 grudnia br.) około godz. 21.00 w Przytkowicach w pobliżu zakładu mechaniki samochodowej. Nie powrócił do miejsca zamieszkania i nie nawiązał kontaktu z rodziną.
Najbliżsi zwrócili się o pomoc do policji, która wszczęła w czwartek rano poszukiwania za zaginionym. Do akcji poszukiwawczej zaangażowano strażaków z komendy powiatowej w Wadowicach oraz ochotniczych straży pożarnych z Przytkowic i Kalwarii Zebrzydowskiej.
Dyskusja: