Jak oni to zrobili? - zastanawiają się w pobliskich Kętach w związku z incydentem, do którego doszło na jednym z parkingów, gdzie pomalowano nowiutki autobus PKS.
Najprawdopodobniej w nocy z 22 na 23 maja wandale uzbrojeni w farby w puszce sporządzili wątpliwej jakości „mural" na... boku zaparkowanego na ul. Żwirki i Wigury w Kętach autobusu liniowego PKS Bielsko-Biała. Pojazd został wyłączony z użytku, a policja już zajmuje się sprawą dewastacji - informuje oficjalna strona Urzędu Miasta w Kętach.
Straty poniesione przez bielski PKS to prawdopodobnie ok. 5 tysięcy złotych. Z usunięciem malowidła łatwo nie będzie. Farba, której użyto do jego wykonania jest odporna na zmywanie. Pojazd czeka więc kompleksowe malowanie.
Jak poinformował przewoźnik, to nie pierwszy tego typu przypadek w naszym regionie. W innych miejscowościach problem graffiti pojawiał się sporadycznie, wandale jednak nigdy nie działali na tak dużą skalę i wykonywali tylko nieduże rysunki.
Tym razem nie oszczędzili nawet 1 cm kwadratowego powierzchni boku pojazdu – zamalowali zarówno karoserię, jak i okna - podaje strona Urzędu Miasta w Kętach.
/źródło: www.kety.pl
Dyskusja: