Policja podaje, że w poniedziałek (24. 10) oszust podający się za policjanta skontaktował się telefonicznie z 27-letnią andrychowianką i przekazał, że zajmuje się sprawami oszustw bankowych.
Poinformował kobietę, że na jej dane osobowe zaciągnięto kredyt przez nieznaną osobę. Dodał, że w tej sprawie będzie się z nią kontaktował bank.
Chwilę później do kobiety zadzwonił rzekomy pracownik banku, który poprosił ją, by wypłaciła z konta wszystkie oszczędności. 27-latka uwierzyła swojemu rozmówcy i wypłaciła 70 000 złotych.
Zgodnie z instrukcjami, które otrzymywała podczas prowadzonej rozmowy z mężczyzną udała się do wpłatomatu, gdzie za pośrednictwem kodów BLIK, które przekazywał jej rozmówca, wpłaciła 67 000 złotych. Następnym krokiem w działaniu oszustów była informacja, by zaciągnęła kredyt - dopiero wówczas kobieta zorientowała się, że prawdopodobnie padła ofiarą oszustwa - przekazała Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Policja prowadzi dochodzenie w tej sprawie. jak na razie nie udało się ustalić, kto namówił kobietę na tak niekorzystne transakcje.
Niech ta historia będzie przestrogą, ponieważ każdy z nas może zostać oszukany bez względu na wiek. Oszuści wykorzystują w tym celu różne techniki manipulacji - przekazała rzecznik wadowickiej policji.
Oszuści w metodach swojego przestępczego działania wyszukują i wykorzystują coraz nowsze technologie i metody m.in. „spoofing", oznacza to, że przy pomocy oprogramowania zmieniają numer telefonu lub nazwę przychodzącego połączenia. Tym sposobem na wyświetlaczu swojego telefonu potencjalna ofiara oszustwa widzi - jak w tym przypadku - numer swojego banku.
Pamiętajmy, że policjanci i pracownicy banków nigdy nie proszą przez telefon o podawanie numerów PIN, logowanie się na konta, ściąganie aplikacji, a tym bardziej o przekazywanie jakichkolwiek pieniędzy. Nie daj się oszukać i jeśli nie wiesz z kim rozmawiasz, natychmiast przerwij połączenie.
Dyskusja: