Felerny przejazd kolejowy przy rondzie łączącym ulicę Wojska Polskiego i ulicę Piłsudskiego od dawna denerwuje kierowców. Aby wjechać rondo muszą pokonać dziurawy przejazd tak, by nie uszkodzić sobie samochodu.
Burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński obiecuje, że ta sprawa zostanie załatwiona raz na zawsze.
Na początku lipca podczas pamiętnej konferencji prasowej w Wadowicach, zwróciłem się do ministra infrastruktury Andrzeja Adamczyka oraz przesa PKP z prośbą o remont przejazdu kolejowego na DK28, przez który kierowcy - chcąc bezpiecznie przejechać - muszą... zwalniać samochód niemal do zera, co powoduje jeszcze większe korki na i tak już zatłoczonej krajówce. Jak wiadomo, od lipca na linii kolejowej trwa wielka rewitalizacja trasy Wadowice - Andrychów za 130 milionów złotych, ale niestety wspomniany przejazd nie został ujęty w zakresie inwestycji - oświadczył Bartosz Kaliński.
Burmistrz dodał jednak, że PKP Polskie Linie Kolejowe SA przesłały mu właśnie odpowiedź na jego prośbę. Znajdujący się od wielu lat w katastrofalnym stanie technicznym przejazd zostanie naprawiony jeszcze w tym roku.
Okazuje się, że naprawa tego odcinka to koszt aż... dwóch milionów złotych.
Prace przygotowawcze rozpoczęły się w tym tygodniu. Inwestycja zostanie zrealizowana w najnowszej technologii, która na lata zagwarantuje cichy, gładki i bezawaryjny przejazd przez tory. Zaplanowano również gruntowną przebudowę rogatek, które do tej pory były otwierane i zamykane przez dróżnika, a po modernizacji będą sterowane automatycznie. Główne roboty przewidziane są na początek listopada, po otwarciu remontowanego obecnie przejazdu na Łazówce. Czynimy starania, aby utrudnienia dla kierowców trwały jak najkrócej i były jak najmniejsze - dodaje Bartosz Kaliński.
Dyskusja: