Na linii kolejowej 117 z Kalwarii Zebrzydowskiej do Bielska Białej jest 150 przejazdów kolejowych. Wiele z nich znajduje się na bocznych, niepublicznych drogach dojazdowych to przysiółków, czy pojedynczych domów.
PKP zamierza przeprowadzić remont linii kolejowej tak, by w przyszłości pociągi mogły szybciej i sprawniej się po nich poruszać. Niestety, do tego nieuchronne będzie zamknięcie wielu przejazdów kolejowych na tej trasie.
Jak poinformował Andrzej Oleksy, zastępca dyrektora PKP PLK S. A. zakład w Nowym Sączu, w najbliższym miesiącu dojdzie do zamknięcia czterech przejazdów kolejowych w gminie Wadowice. W samych Wadowicach kolej zamierza zamknąć jeden z przejazdów na Zaskawiu. Z kolei w Choczni chodzi o przejazdy na Zawalu i Choczni Górnej.
PKP daje jednak możliwość mieszkańcom, by ci mogli nadal użytkować przejazdy, ale tylko jako niepubliczne we własnym zakresie i na własną odpowiedzialność.
Jak to ma wyglądać w praktyce?
Przejazd musi być wyposażony w rogatki stale zamknięte na klucz (kłódkę), otwierane w razie potrzeby przez użytkownika przejazdu - przekazał Andrzej Oleksy, zastępca dyrektor PKP PLK S.A w Nowym Sączu.
Istnieje możliwość podpisania umowy z PLK na takie użytkowanie przejazdów. Co ważne umowy mają mieć charakter odpłatny, więc koleje zamierzają pobierać swego rodzaju opłaty.
Mieszkańcy mają czas na zgłoszenie się do PLK w Nowym Sączu do 30 czerwca tego roku. W przeciwnym razie po tym terminie dojazd do niektórych domów będzie niemożliwy i trzeba będzie szukać nowej drogi.
To nie koniec. W najbliższych miesiącach z podobnymi sytuacjami mogą spotkać się mieszkańcy Kalwarii Zebrzydowskiej Barwałdu Dolnego. Kleczy Dolnej, Inwałdu i Andrychowa. Wszędzie tam istnieją na drogach bocznych i prywatnych niestrzeżone przejazdy kolejowe.
Dyskusja: