Jak poinformowała grupa Podhalańska GOPR, w środę (2.01) około godz. 18:30, zadysponowano ich do akcji ratunkowej w Beskidzie Żywieckim.
Stacja Centralna Grupy Podhalańskiej GOPR została poinformowana przez dwójkę turystów, że znajdują się oni w szałasie na czerwonym szlaku prowadzącym z Jordanowa do schroniska PTTK na Hali Krupowej w rejonie szczytu Naroże (1064 m) w Paśmie Policy w Beskidzie Żywieckim i z uwagi na ekstremalne warunki śniegowe nie są w stanie kontynuować wędrówki.
Kobieta i mężczyzna w wieku około 50 lat od rana pokonali odcinek, który w normalnych warunkach przechodzi się w około 4-5 godzin. Turyści już kilka godzin wcześniej skontaktowali się z GOPR celem zasięgnięcia porady, co do dalszej trasy. Ratownik dyżurny kategorycznie zasugerował, że powinni wrócić po własnych śladach, ponieważ warunki w dalszej części trasy będą jeszcze trudniejsze. Pomimo tego turyści kontynuowali wędrówkę, a gdy skończyły im się siły zwrócili się do GOPR o pomoc. Ratownik dyżurny kazał im schronić się w górskim szałasie i czekać na dodarcie ratowników - informują ratownicy GOPR.
Turyści byli wyczerpani wielogodzinnym torowaniem w głębokim śniegu. Mimo tego, że byli dobrze wyposażeni nie dali razy samodzielnie wrócić z gór.
Ratownicy dotarli do turystów około godziny 20.40. Akcja ratunkowa trwała łącznie kilka godzin. Miłośnicy górskich wędrówek zostali przetransportowani do Sidziny (pow. suski).
Z uwagi na warunki w górach apelujemy o rozważne planowanie wycieczek w najbliższych dniach. W górach zabezpieczanych przez Grupę Podhalańską GOPR pokrywa śnieżna wynosi w wielu miejscach ponad 100 centymetrów i wciąż wzrasta. Dodatkowo widoczność jest mocno ograniczona, a wiejący stale wiatr przyspiesza wychładzanie się organizmu - doradzają ratownicy GOPR.
Opublikowany przez Grupa Podhalańska GOPR Środa, 2 stycznia 2019
Dyskusja: