Z pozoru błaha sprawa pomalowania kilku banerów wyborczych Jacka Jończyka nabrała rumieńców. Sztab kandydata skierował sprawę na policję i obwinia o ten czyn Filipa Kaczyńskiego z PiS, również kandydata w tych wyborach tyle że do Sejmiku Małopolski. Po dwóch tygodniach dochodzenia policja ponoć zebrała materiał. Tak przynajmniej dowiadujemy się u źródła... w KWW Jacka Jończyka "Nowoczesny Samorząd".
31 października br. Komenda Powiatowa Policji w Wadowicach powiadomiła nas o skierowaniu do Sądu Rejonowego w Wadowicach wniosku o ukaranie sprawcy niszczenia, w dniu 10 października 2014 r., w Wadowicach, naszych materiałów wyborczych. Zamierzamy działać w tej sprawie w charakterze oskarżyciela posiłkowego - napisali do nas dwa dni temu sztabowcy Jacka Jończyka.
Komitet postanowił jednak pójść dalej i zanim doszło do pierwszego posiedzenia sądu w sprawie o wykroczenie sztabowcy Jacka Jończyka już wiedzą, kto jest winien.
Jednocześnie z głębokim zaniepokojeniem przyjęliśmy do wiadomości fakt, iż obwinionym jest mieszkaniec Wadowic, służbowo podległy oraz politycznie powiązany z osobą kandydatki w wyborach samorządowych, panią Ewą Filipiak. Wyrażamy nadzieję i apelujemy do pani Ewy Filipiak - jako lidera politycznego własnego środowiska - o wywarcie takiego wpływu na ludzi jej podległych oraz z nią współpracujących, żeby w przyszłości nie dochodziło już więcej do pożałowania godnych incydentów– czytamy w piśmie.
Rzucona w ten sposób wiadomość, głównie w sieci, miała wskazać potencjalnego winnego. Ci, co czytali między wierszami plus anonimowe komentarze, już wiedzą: "To Kaczyński".
Kandydat do Sejmiku z listy PiS postanowił, że da jednak odpór oskarżeniom.
W związku z rozpętaniem przez liberalno-lewicowe media nagonki na moją osobę fałszywie pomówioną o pomalowanie jednego, papierowego afiszu p. Jończyka, który był powieszony na tablicy ogłoszeń przy ul. Bałysa w Wadowicach oświadczam, że jest to skandaliczny przykład brudnej kampanii wyborczej skierowanej przeciwko mnie – kandydatowi Prawa i Sprawiedliwości - napisał z kolei w swoim oświadczeniu we wtorek (4.11) Filip Kaczyński z PiS.
Jego zdaniem sztab Jończyka przesadza, a cała sprawa jest byt grubymi nićmi szyta. Podobno są świadkowie, którzy widzieli całkiem co innego niż to, co przedstawił w swoim zawiadomieniu na policję KWW "Nowoczesny Samorząd".
Kategorycznie zaprzeczam, jakobym pomalował jakikolwiek materiał wyborczy. Jestem oburzony na sposób politycznego rozgrywania tej sytuacji przez moich przeciwników. Nasze materiały wyborcze są uszkadzane niemal codziennie, ale nawet do głowy mi nie przyszło, żeby robić z tego aferę i pomawiać o to moich konkurentów- twierdzi Filip Kaczyński.
Cóż, może Jacek Jończyk sam sobie baner pomalował? Czekamy zatem na kolejne oświadczenie drugiej strony, a może trzeciej i czwartej.... Wydaje się bowiem, że jest jeszcze sporo do wyjaśnienia.
(Pomalowany baner Jacka Jończyka Fot. Materiały KWW Nowoczesny Samorząd)
Dyskusja: