Parlamentarzysta z Wadowic nie ukrywa, że w wolnych chwilach lubi sobie powędkować. To jego pasja, druga po grze na perkusji. W nocy z niedzieli na poniedziałek poseł Filip Kaczyński czas spędzał na łowisku w Graboszycach.
Sześciohektarowe wyrobisko pożwirowe o zróżnicowanym dnie i dostępną dla wędkarzy linią brzegową, na każdym stanowisku udostępniony jest pomost, a na wybranych do dyspozycji są drewniane domki. To właśnie łowisko specjalne Karpik w Graboszycach, które służy wprawionym w sporcie wędkarzom.
Filipowi Kaczyńskiemu udało się złowić tej nocy 15-kilogramowego karpia.
Doba wytchnienia przed kolejnym tygodniem w Sejmie Późnym wieczorem na brzegu zameldował się 15 kg karp, który oczywiście po kilku minutach sesji i ważenia wrócił cały i zdrowy do wody - przekazał w mediach społecznościowych parlamentarzysta z PiS.
Jak przyznaje, jego rekordowy połów to 22-kilogramowy sum.
Złowiony ryba na tym łowisku wraca do wody zazwyczaj bardzo szybko, najczęściej po wykonaniu zdjęcia. Ma zdezynfekowany pysk, żeby nie dostał zakażenia. Trzymana jest na specjalnej macie, albo tak zwanej kołysce, żeby się nie uszkodziła.
Karpie się łapie na kulki proteinowe o różnych smakach - opowiada nam Filip Kaczyński.
Łowisko w Graboszycach jest zarybione dużymi okazami karpia o wadze przekraczającej 27 kg. Obecnie łowisko posiada 8 ryb o wadze ponad 20 kg.
Zapraszamy tu wszystkich wędkarzy preferujących zasadę „złów i wypuść". Na tym łowisku obowiązuje zakaz zabierania złowionych ryb. Możliwość łowienia jest tu tylko po wykupieniu i odebraniu specjalnego zezwolenia - informują organizatorzy łowiska.
Dyskusja: