WADOWICE - Rada Miejska nie zajmowała się w środę (20.11) uchwałą o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego dla działek w Choczni. Uchwałę w tej sprawie złożył wiceprzewodniczący rady Józef Cholewka i 11 innych radnych, z których część w ostatniej chwili się wycofała.
Radni nie mieli okazji zająć się merytorycznie uchwałą, ponieważ przewodniczący komisji inicjatyw gospodarczych Tomasz Korzeniowski złożył swoje zdanie odrębne i wniosek o wycofanie jej z porządku obrad. Co ciekawe wniosek przegłosowano jednomyślnie, 16 radnych obecnych na sesji głosowało "za".
Zastrzeżenia do uchwały przekazał ustnie również burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński. Zarówno radny Korzeniowski, jak i burmistrz Kaliński zwrócili uwagę przewodniczącemu radny Piotrowi Hajnoszowi i wnioskodawcy Józefowi Cholewce, że nie mają oni podstaw prawnych do pracy nad projektem uchwały o zmianie planu zagospodarowania przestrzennego. Taką kompetencję ma jedynie burmistrz.
Bez wniosku burmistrza o zmianę planu taka uchwała jest nic nie warta, bo może zostać uchylona przez wojewodę małopolskiego. W ten sposób wojewoda uchylił ostatnio pięć uchwał Rady Miasta Krakowa, która weszła w kompetencje prezydenta Jacka Majchrowskiego.
Ponadto nad działkami w Choczni wciąż wisi fatum podejrzenia o bezprawny lobbing na rzecz prywatnego podmiotu w wadowickim samorządzie. W tej sprawie toczy się śledztwo w Prokuraturze Rejonowej w Suchej Beskidzkiej. Śledztwo jest związanie z działaniami radnych, poprzedniego burmistrza Mateusza Klinowskiego i jego urzędników w kadencji 2014-2018.
Przypomnijmy. Rada Miejska podejmowała już taką uchwałę wiosną 2018 roku. Wówczas burmistrz Mateusz Klinowski przygotował zmianę planu zagospodarowana przestrzennego dla spółki Barleda, która na 22 hektarach ziemi przy ulicy Kościuszki w Choczni chciała uzyskać zgodę na budowę obiektów handlu wielkopowierzchniowego, czyli hipermarketów. Takich obiektów w gminie stawiać jednak nie można, ale dla spółki Barledy zrobiono by wyjątek. Przeciwko temu rozwiązaniu protestowali w 2018 roku mieszkańcy gminy i kupcy.
Wówczas uchwała trafiła na radę, została przegłosowana, ale niestety dla pomysłodawców ówczesny przewodniczący rady Robert Malik pokpił sprawę i dopuścił do procedury podwójnego liczenia głosu dla siebie samego. W rezultacie, nie wdając się już w szczegóły (TUTAJ więcej na ten temat), wojewoda małopolski zaskarżył uchwałę i sąd przyznał mu rację.
Cała procedura planistyczna spaliła na panewce, a spółka Barleda została z niczym. Z niczym ?
Nie do końca. W kampanii w wyborach samorządowych działki w Choczni przydały się do ekspozycji banerów ówczesnego burmistrza Mateusza Klinowskiego. Tyle tylko, że Klinowski wybory przegrał, a obecny burmistrz Kaliński jak do tej pory nie miał ochoty zajmowania się przekształceniem działek w Choczni. W środę (20.11) radnego Mateusza Klinowskiego nie było na sesji.
Dyskusja: