W mediach internetowych od kilku godzin gorąco od tematu "cudu", który wydarzył się w Wadowicach. Ni z tego, ni z owego w papieskim mieście, spod pastorału na pomniku świętego Jana Pawła II miała wytrysnąć woda.
Wszystko na podstawie tekstu w Gazecie Krakowskiej. Okazuje się, że temat fontanny jest się godny powtórzenia, a informacja sprzedaż wody "poszła" bardzo daleko. Nawet telewizja TVN, po raz kolejny zresztą, zainteresowała się tematem.
W mediach opisują, że to pomysł na promocję Wadowic, tymczasem warto wiedzieć, że to po prostu fontanna, którą kilka lat temu naprawiło miasto. Fontanna jest częścią pomnika powstałego w 2006 roku. To wówczas woda wyciekająca spod pastorału pochodziła z zabytkowej studni odkrytej na rynku.
Wówczas rzeczywiście turyści kupowali "plastikowe Maryjki" i napełniali je wodą. Tak na pamiątkę.
Niestety studnia ze względów technicznych nie była w stanie zapewnić ciągłej dostawy wody. Długi czas fontanna nie działała. Naprawiono ją w 2019 roku, z tym, że spod papieskiej laski tryska woda z wodociągu.
Oczywiście znajdują się turyści, którzy postanawiają napełniać naczynia wodą, ale to już rzadkość. Fontanna jest uruchamiana w czasie ciepłych miesięcy roku.
Dyskusja: