Jak informują pomysłodawcy rankingu "wydatków administracyjnych samorządów" opublikowanym w Piśmie Samorządu Terytorialnego Wspólnota, to zestawienie jest bardzo uproszczone. Nie jest powiedziane, że większe wydatki mogą oznaczać lepsze funkcjonowanie samorządu. Choć czasami tak bywa.
Intensywny wzrost kosztów na administrację związany był w latach od roku 2000 z przyrostem zatrudnienia. O ile jeszcze "naście" lat temu wynagrodzenia w administracji kształtowały się bardzo dobrze w porównaniu z minimalną krajową, to ostatnio ta "przepaść" się bardzo zmniejszyła. Poważnie przyhamował też wzrost liczby nowych etatów.
Prawda jest znacznie bardziej złożona i musimy się pogodzić z tym, że nasze zestawienie daje tylko uproszczony obraz sytuacji. Po pierwsze, ze względu na różne rozwiązania organizacyjne i zawiłości klasyfikacji budżetowej wartości pojawiające się w rankingu dla poszczególnych gmin czy powiatów nie zawsze są w pełni porównywalne. W naszych obliczeniach bierzemy pod uwagę wydatki bieżące w dziale 750 administracja publiczna, z wyłączeniem wydatków na remonty bieżące (doszliśmy do wniosku, że mają one incydentalny charakter i zaburzają wartość wskaźnika, który ma obrazować drogość lub taniość codziennego funkcjonowania urzędu). Ale zdarza się, że podobne wydatki (np. związane z administracją szkół) w jednej gminie zapisywane są w dziale „administracja publiczna", a w drugiej w innym miejscu budżetu (np. w przypadku administracji szkół w dziale „oświata i wychowanie") - czytamy w raporcie.
Ranking został podzielony na miejscowości ze względu na ich wielkość i terytorium zarządzania. Mamy m.in. miasta powiatowe, gminy powyżej 30 tys. mieszkańców i mniejsze. W zależności od tych kategorii poszczególne miejscowości znajdują się na różnych miejscach.
Biorąc pod uwagę powiat wadowicki, ze względu na tylko 10 miejscowości, można pokusić się na łączne zestawienie, które przedstawia ogólne wydatki na administrację w przeliczeniu na jednego mieszkańca.
Jak dowiadujemy się z rankingu Wspólnoty, najwięcej na administrację w powiecie wadowickim, w przeliczeniu na jednego mieszkańca wydaje Mucharz (673,92zł). Po piętach depcze mu Lanckorona (615,21 zł). Za nimi w kolejności znajdują się: Stryszów (565,3 1zł), Wadowice (535,43 zł), Spytkowice (520,30zł), Kalwaria Zebrzydowska (470,40 zł), Tomice (417,35 zł).
Najmniej w tym zestawieniu na administracje wydają samorządy: Andrychów (398,83 zł), Brzeźnica (354,21 zł) oraz Wieprz (345,74 zł).
Dla porównania najwięcej na administracje wydaje m.in. gmina wiejska Cisna z województwa podkarpackiego. Na jednego mieszkańca wychodzi 2365,05 zł. Natomiast w Krynicy Morskiej w pomorskim samorząd na swoją administrację wydaje aż 3579,57 zł (!). W tych samych zestawieniach najniższe wydatki oscylują przy około 300 zł na mieszkańca.
W rankingu powiatów ( powyżej 75 tys. mieszkańców), wadowicki jest dość wysoko (17 miejsce na ponad setkę) z bardzo niską wyceną wydatków na administrację. Tutaj w przeliczeniu na jednego mieszkańca powiat wydaje 129,04 zł.
Jak informuje Wspólnota, w obliczeniach wzięto pod uwagę wydatki bieżące w dziale 750 administracja publiczna, z wyłączeniem wydatków na remonty bieżące ("bo mają one incydentalny charakter i zaburzają wartość wskaźnika, który ma obrazować drogość lub taniość codziennego funkcjonowania urzędu").
Dyskusja: