Dostała prawo jazdy tydzień wcześniej. Najwyraźniej nie zachowała odpowiedniej ostrożności włączając się do ruchu i doprowadziła do poważnej kolizji.
To zdarzenie pokazuje, że nie warto wsiadać, nawet za kierownice jednośladu, po spożyciu alkoholu. Kierowca skutera ma kłopoty.
Policja podsumowała długi weekend w powiecie wadowickim i wyszło, że było naprawdę spokojnie. Nie przyłapano ani jednego pijanego kierowcy, czy nie odnotowano wypadku.
Można odnieść wrażenie, że w ostatnich dniach coraz częściej słyszy się o potraceniach na pasach. Czyżby nowe przepisy drogowe przestały "straszyć" kierowców? Tym razem do groźnego zdarzenia doszło w centrum Zatora.
Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Oświęcimiu zatrzymali 31 – letniego mieszkańca Osieka, który doprowadził do kolizji drogowej. Mężczyzna wsiadł za kierownicę auta mając w organizmie ponad promil alkoholu, a także nie zważając na fakt, iż w listopadzie br. zostały mu wstrzymane uprawnienia do kierowania.
Na drodze powiatowej w Nowych Dworach koło Brzeźnicy kierowca ciężarówki z naczepą nagle zjechał z trasy, ściął przydrożny słup energetyczny i wjechał w ogrodzenie posesji.
Nie dość, że pada deszcz, to jeszcze jest zimno. Na drogach jest naprawdę ślisko. Warto zatem trochę zwolnić.
Tak jak zapowiadali synoptycy, tak też się stało. Nad powiat wadowicki dotarły pierwsze opady śniegu w tym sezonie zimowym. Niestety na drogach zrobiło się bardzo ślisko. Trzeba uważać.
O krok od tragedii w Sułkowicach. Portal Bielskie Drogi opublikował nagranie, na którym widać kolizję samochodu osobowego z dzieckiem.
Strażacy, policja i pogotowie ratunkowe zostało wezwane na jedną z ulic do Andrychowa. Zderzyły się tam trzy samochody osobowe.
Mieszkańcy Marcyporęby ostrzegają się przed niebezpieczeństwem na moście. Po kolizji samochodowej barierki zostały bardzo uszkodzone.
Trzy samochody zderzyły się na drodze krajowej w Andrychowie. Chwilę później miała miejsce kolejna kolizja, tym razem w Inwałdzie. Sprawca zbiegł. Ogromne korki ciągnęły się aż do Wadowic.
Klecza Dolna okazała się w czwartek pechowym miejscem dla kierowców. W tym samym miejscu miały miejsce dwie kolizje. Jedna za drugą.
Ta droga nie należy do najłatwiejszych i najmniejszy problem techniczny auta może być zweryfikowany w trakcie podjazdu. Na Przełęczy Kocierskiej kolejny raz auto stanęło w ogniu.
Część kierowców nie rozumie "fenomenu" tego skrzyżowania. W Witanowicach to jedno z najbardziej kolizyjnych miejsc. W piątek nie było inaczej.