W czwartek (16.08) w Energylandii doszło do poważnego wypadku w wyniku którego zginął 37-letni mężczyzna.
Na miejsce wezwano policję i karetkę pogotowia. Niestety mimo reanimacji nie udało się uratować życia poszkodowanego pracownika parku rozrywki. Jak doszło do tego zdarzenia?
Policjanci wstępnie ustalili, że mężczyzna zauważył, iż jednemu z klientów parku spadł telefon komórkowy wprost pod kolejką górską. Pracownik postanowił wejść pod konstrukcję i w tym momencie nadjechały rozpędzone wagoniki.
Na miejscu pracuje policja i prokurator, którzy zbadają dokładnie ten tragiczny w skutkach wypadek.
Jak poinformowali pracownicy parku żadnemu z gości nic się nie stało. Kolejka jest sprawna.
Dyskusja: