We wtorek (5.12) przed godziną 11, andrychowscy policjanci zostali powiadomieni o zaginięciu 17-letniej mieszkanki gminy Andrychów. Zaginięcie zgłosiła w komisariacie jej matka, która poinformowała, że córka wyszła z domu ubrana nieadekwatnie do warunków pogodowych i nie ma z nią kontaktu, gdyż nie zabrała telefonu komórkowego.
Dyżurny o sytuacji powiadomił przełożonych, po czym wysłał patrole policji do miejsca zamieszkania zaginionej celem przeszukania terenu i rozpytania osób. Ponadto zadysponował na miejsce przewodnika z psem tropiącym, a także powiadomił o poszukiwaniach strażaków.
Do dziennikarzy został wysłany komunikat, w którym przekazano rysopis i fotografie 17-latki. Informacja o zaginięciu, tuż po godz. 11 została również wysłana do innych jednostek Policji, w tym do wszystkich patroli z powiatu oświęcimskiego. W międzyczasie, z operatorem numeru alarmowego 112 skontaktowała się anonimowa zgłaszająca. Przekazała ona, że w autobusie słyszała opowiadanie nastolatki, która chwaliła się, że właśnie uciekła z domu. Zgłaszająca natychmiast wykonała telefon pod numer alarmowy 112, przekazując uzyskane informacje oraz nazwę przystanku, na którym nastolatka wysiadła - informuje Agnieszka Petek, rzeczniczka prasowa policji w Wadowicach.
Informacja trafiła do oficera dyżurnego kęckiego komisariatu policji, który podejrzewając, że sprawa może dotyczyć zaginionej 17 – latki z powiatu wadowickiego, we wskazane miejsce natychmiast wysłał patrole.
Po kilkunastu minutach, podczas penetracji jednego z osiedli mieszkaniowych w Kętach funkcjonariusze zauważyli nastolatkę odpowiadającą rysopisowi. Podczas legitymowania potwierdzili, że jest to 17 – latka z powiatu wadowickiego, o czym powiadomili wadowicką Policję.
Dziewczyna trafiła do Komisariatu Policji w Kętach, skąd odebrała ją matka.
Podziękowania za prawidłową reakcję należą się anonimowej zgłaszającej, która wiedziała, że tak ważnej informacji nie może zachować dla siebie - mówi oficer prasowy policji w Wadowicach.
Dyskusja: