Nie wiadomo, co spowodowało tak duże opóźnienie w przyjęciu połączenia przez rejestrację do przychodni ortopedycznej w Wadowicach, ale mieszkanka, która chciała coś załatwić, była bardzo poruszona.
Nic mi się specjalnego nie dzieje, dlatego chciałam odwołać zaplanowaną wizytę, czekałam godzinę słuchając komunikatu w telefonie - mówi nam mieszkanka, która chciała zostać anonimowa.
Mieszkanka jest oburzona tym w jaki sposób komunikat w telefonie "namawiał ją" na czekanie w kolejce.
Najpierw byłam piąta, później czwarta i w końcu pierwsza. Komunikat twierdził, że będę czekać nie dłużej niż 2 minuty. Zdawałam sobie sprawę, że to może być dłużej, ale nie 15 minut. Łącznie straciłam na próbę połączenia godzinę - mówi nam rozmówczyni.
To jeszcze jej tak nie zdenerwowało, jak fakt, iż po godzinie czekania połączenie zostało po prostu zerwane.
Niech zmienią komunikat, albo nie robią ludzi w bambuko - rzuciła na koniec oburzona mieszkanka.
A jak Wasze doświadczenia związane z próbami połączenia się z rejestracją w wadowickich przychodniach?
Dyskusja: