Uruchomiony w tym tygodniu, nowy dworzec autobusowy w Wadowicach to między innymi parking na piętrze budynku. Można na niego wjechać mijając stanowiska dla autobusów. Parking z wyznaczonymi miejscami do postoju i licznikiem wolnych miejsc powstał tutaj w myśl zasady "Park&Ride".
Ta zasada na parkingach w miastach europejskich mówi, że parkingi takie przeznaczone są dla pasażerów autobusów komunikacji publicznej, którzy zostawiają samochody i dalej udają się w podróż. w Wadowicach to wcale taak nie działa - informuje nas jedne z kierowców, którzy jest przekonany, ze nazwa "parkuj i jedź" dla parkingu jest kompletnie nietrafiona.
Jak się okazuje, istotnie w praktyce służby miejskie Wadowic nie mają możliwości egzekwowania od kierowców wymogu pozostawienia samochodu z myślą o przesiadce na busa lub autobus. W wadowickim realiach, gdzie tak naprawdę komunikacja publiczna jest tylko z nazwy, byłoby to trudne.
W tej sytuacji parking "Parkuj i Jedź" w Wadowicach to miejsce postoju samochodów dla kogokolwiek. Miejsc postojowych jest tutaj 70.
Nie trzeba tutaj spełniać żadnych dodatkowych warunków - dowiadujemy się w Urzędzie Miasta.
Można zatem tutaj przyjechać, pozostawić samochód i zając się swoimi sprawami. Nie ma też limitu czasu na postój. Obowiązuje więc zwykła dowolność tak, jak w na innych darmowych miejscach postojowych w mieście.
W ostatnich latach Wadowice wybudowały kilka darmowych parkingów dla kierowców. Są to między innymi parkingi przy dworcu PKP i przy ulicy Sienkiewicza, czy też Alei Matki Bożej Fatimskiej. Mają stanowić strefę darmowego parkowania w Wadowicach.
Ze względu na to, że parkingi powstawały między innymi z funduszy unijnych, miasto nie może przez jakiś czas na nich zarabiać.
Dyskusja: