Nie wiadomo, czy to pierwszy wybryk tego kremowego labradora, ale w poniedziałek (31.07) mieszkanka Andrychowa porządnie się wystraszyła widokiem psa siedzącego na parapecie jednego z mieszkań.
Okno znajdowało się na ostatnim piętrze trzypiętrowego bloku. Na szczęście w oknie znajdowała się krata. Czworonóg wszedł na parapet tak daleko, że miał problem z powrotem do mieszkania.
Okazało się, że właścicieli nie było w mieszkaniu. Zaklinowany pies miał wyć długi czas. Zdecydowano się na wezwanie strażaków.
Ratownicy szybko ruszyli na pomoc czworonogowi, który trafił z powrotem do mieszkania.
Fot. Nowiny Andrychowskie/ czytelnik
Dyskusja: