Kiedy zagrożone jest życie lub mienie oni są jednymi z pierwszych, którzy udzielają pomocy. Strażacy we wtorek (12.05) mieli naprawdę pełne ręce roboty. Jednym z najgroźniejszych zdarzeń było to, w którym 9-miesięczne dziecko było zatrzaśnięte w aucie na ul. Batorego w Wadowicach.
Strażacy zauważyli, że maluch jest rozpalony i nie reaguje spontanicznie na ich obecność" - poinformował nas Krzysztof Cieciak, oficer prasowy Powiatowej Komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Nie wiadomo jak długo dziecko przebywało w samochodzie, a dzień był bardzo słoneczny. Jak mówią strażacy to było nieszczęśliwe zatrzaśnięcie drzwi. Matka dziecka prawdopodobnie razem z maluchem zatrzasnęła w samochodzie wszystkie klucze.
Według relacji straży pożarnej jeden ze świadków zdarzenia dostał się przez okno do mieszkania kobiety i udało mu się znaleźć kluczyki do samochodu. Auto otwarto. Stan dziecka trzeba było jednak skonsultować z lekarzem, dlatego na miejsce wezwano karetkę pogotowia, która zabrała poszkodowanego na wadowicki SOR.
W tym samym dniu strażacy zostali wezwani do Brzezinki , gdzie do mężczyzny z dusznościami nie mogła dojechać karetka. Ratownicy pogotowia na pieszo dotarli w trudno dostępny teren ( masyw Złotej Górki), ale pacjenta trzeba było przetransportować do karetki, a później do szpitala.
Wezwano ochotników z Targanic, którzy przyjechali z kładem i ewakuowali chorego do karetki" - powiedział nam rzecznik straży.
Na koniec pracowitego dnia strażacy musieli udać się do Świnnej Poręby, gdzie zapalił się kawałek podwieszanego sufitu przy przewodzie kominowym. W budynku mieszkalnym prawdopodobnie źle podłączono piec CO do przewodu kominowego - tak stwierdził obecny na miejscu kominiarz. Ta wada powodowała, że część stropu nagrzewała się do bardzo wysokich temperatur i w końcu materiał budowlany zapalił się. Kominiarz zalecił właścicielowi domu zakaz użytkowania pieca aż do momentu kiedy usterka zostanie naprawiona.
Nie da się ukryć – gdyby nie strażacy wiele niebezpiecznych sytuacji potoczyłoby się inaczej. Dlatego cieszy fakt, że raz do roku mają swoje święto. I choć Dzień Strażaka miał już swoje miejsce w kalendarzu wydarzeń, to nasi ratownicy będą go uroczyście obchodzić w czwartek (14.05) na placu Komendy PSP w Wadowicach.
Dyskusja: