Nie było wyborów, nie było też pierwszych komunii, ale na drogach ruch jak w ulu. W samą niedzielę (10.05) doszło do kilku poważnie wyglądających kolizji. Na szczęście nikomu nic poważnego się nie stało.
W Wadowicach na ulicy Legionów, około godziny 12:30, kierująca motorowerem straciła panowanie nad pojazdem i upadła na bok. Doznała ogólnych potłuczeń. Nie obyło się bez mandatu.
Natomiast w Łękawicy, około godziny 16:35 policjanci interweniowali przy kolejnej kolizji.
Kierujący citroenem, na łuku drogi w prawo, nie dostosował prędkości do warunków panujących na drodze, stracił panowanie nad pojazdem i uderzył w przydrożny rów - poinformowała nas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy wadowickiej policji.
Kierowcy nic poważnego się nie stało, był trzeźwy. Został ukarany mandatem.
Poważnie wyglądało tez zdarzenie na ulicy Kościuszki w Choczni. Tutaj po godzinie 21. Doszło do potrącenia pieszego, ale to on był sprawcą.
Nietrzeźwy pieszy wtargnął pod prawidłowo jadące BMW. Kierujący samochodem był trzeźwy. Pieszemu nie stało się nic poważnego - dodaje rzecznik policji.
Dyskusja: