ANDRYCHÓW - Kobieta w czasie imprezy zostawiła torebkę w miejscu ogólnie dostępnym. Ten fakt wykorzystał jeden z uczestników, który podczas spotkania dyskretnie przeszukał zawartość torebki zabierając z niej pieniądze.
Po krótkiej chwili opuścił znajomych, by następnie powrócić z uśmiechem na twarzy i alkoholem zakupionym za skradzione pieniądze. Pomimo „gestu i hojności" i tak będzie on teraz musiał odpowiedzieć przed Sądem za popełnione przestępstwo określone w art. 278 § 1 kk, za co grozi kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności - informuje Dariusz Stelmaszuk z powiatowej komendy policji w Wadowicach.
W trakcie przesłuchania podejrzany 49-letni mieszkaniec gminy Andrychów wyraził skruchę, przyznał się do zarzucanego mu czynu i złożył na tę okoliczność stosowne wyjaśnienia. Wcześniej nie był karany.
W trakcie podjętych czynności policjanci odzyskali skradzione pieniądze w kwocie 2300 złotych.
Dyskusja: