Izba Gospodarczo-Handlowa Rynku Spożywczego podała w oświadczeniu, że poinformowała wszystkie podmioty z Białorusi i Rosji o zakończeniu współpracy. Zaapelowała też do Polaków, aby nie kupowali produktów wytworzonych na terytorium Białorusi i Rosji.
1 marca br. sieć Biedronka wycofuje produkty wyprodukowane przez dostawców zarejestrowanych na terenie Federacji Rosyjskiej oraz Republiki Białorusi ze swojej oferty - poinformowało we wtorek biuro prasowe Biedronki.
Wspieramy nasze ukraińskie koleżanki i kolegów. Razem z organizacjami pomocowymi pomagamy uchodźcom wojennym przekazując produkty. Kolejnym krokiem solidarności z Ukrainą jest brak naszej zgody dla obecności rosyjskich i białoruskich produktów w ofercie Biedronki. Nawet jeśli było ich tylko kilkanaście, to uważamy, że tak należy teraz postąpić - napisał w oświadczeniu sieci Maciej Łukowski, dyrektor działu zakupów i członek zarządu sieci Biedronka.
Biuro prasowe Biedronki poinformowało, że sieć "razem z dostawcami dokonuje już przeglądu surowców, które stanowią składniki sprzedawanych w sieci produktów, tak aby możliwie jak najszybciej usunąć z nich te produkowane w Rosji i Białorusi".
Podobne kroki co Biedronka podjął m.in. Rossmann. Także inne sieci handlowe od piątku stopniowo wycofują takie rosyjskie towary ze sprzedaży. Tak postąpiła już sieć dyskontów Netto.
Jesteśmy przekonani, że działanie to jest krokiem oczywistym w sytuacji, w jakiej znalazła się Ukraina w związku z agresją Rosji i naszego sprzeciwu wobec tego - powiedziała Patrycja Kamińska, rzecznik prasowa Netto Polska.
Kody EAN, wskazujące na produkcje rosyjską lub białoruską, zaczynają się od cyfr w zakresie 460-469 oraz 481.
24 lutego Rosja rozpoczęła inwazję na Ukrainę, a wcześniej uznała niepodległość dwóch separatystycznych "republik" znajdujących się na wschodzie Ukrainy. W związku z rosyjską napaścią wiele państw i przedsiębiorstw na świecie nałożyło na Rosję sankcje gospodarcze i polityczne. Do Polski napływają setki tysięcy uchodźców. Straż Graniczna podała we wtorek 1 marca informację, że od czwartku granicę przekroczyło ok. 377 tys. uchodźców.
Dyskusja: