"Nasz nowy ...płacz zabaw", "Może pan opiekun stwierdził ze obcowanie z naturą jest WSKAZANE dla rozwoju dzieci!:) BRAWO ON"... - to tylko niektóre ze stwierdzeń mieszkanek Skawinek, które chciałyby skorzystać z placu zabaw pod gminnym przedszkolem.
Jedna z mam ruchliwego malucha postanowiła uwiecznić na zdjęciach stan urządzeń ( na dzień 26 lipca), a także nawierzchni, które powinny być przyjazne dla dzieci.
Dokumentacja fotograficzna pokazuje spróchniałe elementy drewnianego wyposażenia placu, wystające niebezpiecznie gwoździe, a dramatyzmu tej sytuacji dodaje fakt, że wszystkie te urządzenia stoją w wysokiej na kilkadziesiąt centymetrów trawie. Nie brakuje tam też niebezpiecznych dla maluchów pokrzyw.
Tam się chyba nic nie zmieniło od naszych czasów - pyta jedna z mieszkanek w dyskusji rozpoczętej na jednym z portali społecznościowych.
Jak się okazuje, panie próbowały wyjaśnić sytuację w gminie i nie tylko.
Dzwoniłam do placówek oświaty powiedzieli mi, że to gminne. Dzwonię do gminy, powiedzieli że prywatne. Kółko się zamyka. Z czego dowiaduje się od jednej z mam dzisiaj, że to jednak gminne i trzyma pieczęć nad tym wójt" - mówi nam kobieta, która wykonała fotografie placu zabaw w Skawinkach.
Pierwszego dnia sierpnia ( godz. 13:03) wysłaliśmy zapytanie na e-mail do wójta w Lanckoronie. Być może jednoznaczna odpowiedź pozwoliłaby na ustalenie, kto powinien zająć się tym miejscem. Niestety najwyraźniej nikt w urzędzie nie miał okazji zająć się tematem, do tej pory nie otrzymaliśmy odpowiedzi. Dlatego postanowiliśmy poddać temat do skomentowania czytelnikom. Co można zrobić z tym fantem?
{gallery}SkawinkiPlacZabaw{/gallery}
Fot. Ewelina Z.
Dyskusja: