Osiem jednostek straży pożarnej ratowało dom mieszkańców Zagórnika. Strażacy już wstępnie ustalili co było przyczyną wieczornego pożaru przy ulicy Skornickiej.
Straty są ogromne i trzeba szybko ruszyć ze sprzątaniem. Właśnie na ten cel utworzono zbiórkę dla pogorzelców, a bliżej dla właścicieli firmy meblarskiej z Barwałdu Średniego.
Liczne zastępy straży pożarnej udały się do Barwałdu Średniego, gdzie w ogniu stanął zakład lakierniczy. Ogień szybko się rozprzestrzeniał.
Ostatnie upalne dni dawały się we znaki nie tylko ludziom i zwierzętom, ale także urządzeniom mechanicznym. Być może właśnie wysokie temperatury przyczyniły się do pożaru samochodu w Mucharzu. Wóz spłonął niemal doszczętnie.
Strażacy gasili w nocy pożar na prywatnej posesji przy ulicy Świerkowej. Z niewiadomych przyczyn zapalił się samochód osobowy.
Strażacy zostali wezwani do Choczni. W ogniu stanęło auto. Ogień niestety strawił auto niemal w całości.
Późnym wieczorem strażacy dostali wezwani do Jaroszowic. W ogniu stanął drewniany budynek zlokalizowany w gródku działkowym.
Z pożarem hali z drewnem, należącej do zakładu meblowego, zmagali się w sobotę rano strażacy w Kętach. Rzecznik oświęcimskiej PSP mł. bryg. Zbigniew Jekiełek podał, że drewno spłonęło, ale uratowano stojącą obok znacznie większą halę produkcyjną z maszynami.
Do małego zamieszania doszło przed południem w Wielką Sobotę pod klasztorem w Kalwarii Zebrzydowskiej. Do zdarzenia wezwano strażaków.
Policja wszczęła dochodzenie w sprawie pożaru w bloku na osiedlu w Wadowicach. Jak ustalili strażacy, do pożaru doszło w wyniku zaprószenia ognia w komórce lokatorskiej przez nieustaloną osobę.
W późnych godzinach wieczornych doszło do niebezpiecznego zdarzenia w jednym z bloków na osiedlu XX-lecia Konstytucji w Wadowicach. Pożar wybuchł w piwnicy bloku numer 5, wzbudzając ogromne zainteresowanie i niepokój mieszkańców.
Kilka jednostek straży pożarnej gasiło pożar, który wybuchł nieużytkach przy Jeziorze Mucharskim. Spłonęła sporych rozmiarów dzika łąka.
Wiele jednostek straży pożarnej wyjechało w środku nocy do Sosnowic. W ogniu stanęły pomieszczenia gospodarcze na jednej z nieruchomości.
Choć sezon grzewczy lada dzień się skończy, to wciąż jest problem z takimi alarmami. Znowu paliła się sadza w kominie.
W Wadowicach doszło do groźnego zdarzenia – na ulicy Sienkiewicza zapalił się samochód osobowy. Na miejscu szybko pojawiły się służby ratownicze, dzięki którym udało się uniknąć dużych strat materialnych oraz niebezpieczeństwa dla mieszkańców.