"Ja nie jestem rejestratorką" - takie słowa miał usłyszeć od lekarza dyżurującego pacjent, który w Święto Trzech Króli przybył na wadowicki SOR. Wcześniej, jak mówi, ze zwichniętą kostką, został wysłany właśnie przez rejestrację do chirurga, by zapytać, czy może być zarejestrowany! Dyrekcja wyjaśnia sprawę.