Regulacje unijne są jasne. Na opakowaniach mają się pojawić prawdziwe i czytelne informacje dotyczące składu i wartości odżywczych produktów spożywczych. Zyskają na tym wszyscy i konsumenci, i producenci. Nie wszystkim producentom jednak to się podoba, część z nich zmiany już wprowadziła.
13 grudnia wchodzi w życie unijne rozporządzenie z 2011 roku regulujące kwestie informacji na opakowaniach.
Po wejściu nowych przepisów w życie znacząco powiększy się czcionka na etykietach. Minimalna wielkość liter będzie wynosić 1,2 mm, a tam gdzie powierzchnia etykiety będzie mniejsza niż 80 centymetrów kwadratowych 0,9 mm. Informacje będą musiały być nieusuwalne i nie przerywane żadnymi ilustracjami czy nadrukami. Dla klienta oznacza to zdecydowaną poprawę czytelności.
Zmiana w czcionkach to nie wszystko. Producenci będą musieli umieszczać też bardziej szczegółowe informacje na temat składu. Na opakowaniu produktów mięsnych czy też rybnych będzie musiała znaleźć się informacja o zawartości wody, jeżeli jej ilość przekracza 5 proc. wagi gotowego produktu. Nie będzie można też wprowadzać klienta w błąd poprzez sprawianie wrażenia, że np. kostka rybna jest z jednego kawałka ryby. To samo będzie dotyczyć wędlin.
Na mrożonych produktach będą musiały pojawić się informacje o dacie zamrożenia (pierwszego zamrożenia w przypadku wielokrotnego), a produkty mięsne będą musiały też zawierać informacje o innych rodzajach białka. Efektem tych zmian będą mniejsze możliwości zmylenia konsumenta. Czytelniejsze informacje na opakowaniach ułatwią konsumentom wybór, także pod kątem dietetycznym informacje o wartościach odżywczych również mają się poprawić. To samo dotyczy alergenów.
Większość producentów już wdrożyła te zmiany gdyż na przygotowanie się mieli 3 lata. Jednak wciąż wielu przedsiębiorców obawia się zmian. Ich zdaniem ryzyko popełnienia błędu i narażenia się na karę jest duże, gdyż przepisy są niejasne.
Dyskusja: