W programie Przegląd Tygodnia dziennikarze poróżnili się w sprawie linii kolejowej nr 117. Tej która prowadzi między innymi z Kalwarii Zebrzydowskiej, przez Wadowice, do Andrychowa i dalej do Bielska - Białej. W Radio Andrychów dyskutowali o tym Marek Nycz z Nowin Andrychowskich , Andrzej Famielec z Kalwaria24.pl i Marcin Płaszczyca z Wadowice24.pl.
Zaczynem do sporu była informacja, którą przypomniał Marek Nycz, dotycząca nieudanego przetargu na remont linii kolejowej w naszym regionie. Jak się okazało, przewidziane w budżecie kolei 120 mln złotych to za mało, by wykonać ten remont. Trzeba będzie więcej pieniędzy. Na razie zatem ma być wyremontowany odcinek pomiędzy Wadowicami i Andrychowem. Tylko po co?
To jest robienie dobrze fanom kolei. Ja się zastanawiam, kiedy znajdzie się ktoś odważny i powie, że ta linia powinna zostać zamknięta - powiedział Marcin Płaszczyca.
Jego poglądu nie podzielają koledzy z innych redakcji.
Dlaczego ty uważasz, że ta linia powinna zostać zamknięta? - pytał Andrzej Famielec.
Redaktor odparł, że problemem tego szlaku kolejowego jest niekwestionowany dziś fakt, ze mało kto tymi pociągami jeździ.
Wydawanie 120 milionów złotych po to tylko, żeby pociąg woził powietrze i od czasu do czasu przejechała ciuchcia retro jest po prostu bez sensu - odparł redaktor Wadowice24.pl
Zdaniem Marka Nycza z Nowin są rozwiązania kolejowe w kraju, między innymi linia kolejowa do Zwardonia, które dają nadzieję, że po remoncie nasz lokalny szlak kolejowy odzyska zainteresowanie pasażerów.
Po remoncie te pociągi mają szansę rozwijać prędkość do 80 kilometrów na godzinę. Gdybym ja miał możliwość dojechania do Bielska z Andrychowa w 30, 40 minut pociągiem to ja bym do auta nie wsiadał, bo przed Bielskiem stoję przecież pół godziny w korku - mówił Marek Nycz.
Andrzej Famielec przyznał, że podobna sytuacja jest w drugą stronę, na szlaku w kierunku dworca Kraków Główny. To właśnie czas podróży ma być głównym powodem, dla którego pasażerowie omijają pociągi na linii kolejowej 117.
}} Posłuchajcie:
Dyskusja: