Miasto szykuje bardzo poważną operację, która dotyczy zatrudnienia pracowników administracyjnych w szkołach. Z zamówionego przez miasto audytu urzędnikom wyszło, że redukcja etatów jest potrzeba ze względu na oszczędności.
Mówi się o likwidacji nawet 42 etatów w szkołach.
O tym, że zwolnienia są planowane poinformował na Facebooku enigmatycznie i nieśmiało burmistrz Bartosz Kaliński po spotkaniu z dyrektorami szkół.
Likwidacja gimnazjów, nauka zdalna oraz przeprowadzona przez nas w ostatnich miesiącach analiza pokazały nam, że musimy dokonać kilku istotnych zmian w strukturze funkcjonowania naszych gminnych szkół. Spokojnie. Nie będziemy zamykać żadnych szkół, nawet tych najmniejszych. Przeciwnie, będziemy je sukcesywnie remontować oraz doposażać tak, by nasze dzieci uczyły się w jak najlepszych warunkach. Pewnych zmian musimy jednak dokonać i najważniejszą z nich jest zmiana obsługi finansowo – księgowej, którą od szkół w całości przejmie nasz Zespół Obsługi Placówek Oświatowych (ZOPO) - napisał na Facebooku burmistrz Bartosz Kaliński
Burmistrz zwraca uwagę, że w szkołach jest coraz mniej dzieci i stąd nie da się utrzymać dotychczasowego zatrudnienia.
Również dyrektorzy otrzymali od nas wczoraj nowe wytyczne do sporządzenia arkuszy organizacyjnych do pracy na przyszły rok szkolny 2021/2022. W arkuszach tych muszą dostosować obsługę dydaktyczno – administracyjną swoich szkół do mniejszej liczy dzieci. A uczniów z powodu likwidacji gimnazjum jest w naszych podstawówkach rocznie mniej o ok. 350. Dyrektorzy nie mają więc łatwego zadania, jednak zmiany są konieczne. Jestem przekonany, że po analizach i wspólnych konsultacjach nowe arkusze przyniosą wymierne korzyści i oszczędności - poinformował burmistrz.
Według wstępnych planów, pracę mogą stracić osoby zatrudnione w obsłudze szkoły, woźni, kucharki, sprzątaczki, konserwatorzy, kierownicy gospodarczy, logopedzi i rehabilitanci. Niezagrożone są za to etaty nauczycielskie.
Wszyscy mają stracić pracę do końca sierpnia. Do 26 marca dyrektorzy muszą złożyć plany projektów organizacyjnych szkół.
Jak się dowiadujemy, dyrektorzy są tym zaskoczeni. W środę (17.03) wszyscy dyrektorzy wadowickich szkół solidarnie napisali do burmistrza apel o wstrzymanie decyzji o zwolnieniach.
W okresie pandemii zwalnianie pracowników obsługi w szkołach to bardzo zły pomysł. Na razie nie wiem, co z tym zrobić. To rzeczywiście trudne decyzje, bo te osoby mogą trwale stracić zatrudnienie, to również ludzkie dramaty. U mnie pracę może stracić na przykład kobieta, która ma dwójkę dzieci na utrzymaniu. Czekają nas ciężkie chwile - mówi nam jeden z dyrektorów wadowickich szkół.
Dyrektorzy mają nadzieję, że burmistrz wycofa się z likwidacji etatów.
Tymczasem o zwolnieniach pracowników na razie nic oficjalnie nie wie Rada Miejska.
Nic nam na razie nie przedstawiono. Komisja oświaty nie miała żadnych informacji zmian etatów administracyjno-finansowych - powiedział nam przewodniczący rady Piotr Hajnosz.
Dyskusja: