2024-04-27 14:07:57

W Skawie Wadowice był kiedyś bramkarzem i zarazem... kierowcą klubowego autobusu. Ale w takiej roli jak teraz jeszcze go nie widzieliśmy. Marek Kudłacik podjął się próby ratowania Beskidu Andrychów, w którym będzie mediatorem na liniach trener-piłkarze-zarząd-kibice.

Jeszcze kilka lat temu Stanisław Dolny słynął wyłącznie z produkcji markowego obuwia. Dziś ta wioska ma dwa kluby i pretenduje do przejęcia piłkarskiej stolicy powiatu od Andrychowa. W czerwcu Beskid pożegna się z 3. ligą. Czyżby andrychowianie mieli zrobić miejsce piłkarzom Sosnowianki?

sobota, 12 marzec 2016 15:36
Published in SPORT

Z wielkimi nadziejami przystępowali piłkarze Iskry do pierwszego wiosennego pojedynku w Trzebinii. W podstawowym składzie kleczan zagrało aż sześciu młodzieżowców, którzy jednak otrzymali porządną lekcję futbolu. Trzebinia załatwiła sprawę w ciągu 35 minut.

Mówi o sobie „zapchajdziura", bo choć nominalnie jest obrońcą - odnajduje się na każdej pozycji, łącznie z funkcją bramkarza. Krzysiek Bryła bronił już w tym sezonie w dwóch meczach i w obu zostawał bohaterem, broniąc 3 rzuty karne.

Okazałe trofeum i nagrodę pieniężną wywalczyli piłkarze Sosnowianki, rozbijając w finale Pucharu Polski Garbarz Zembrzyce. Do dalszej fazy rozgrywek awansowały jednak oba zespoły. Szkoda tylko, że mecz o taką stawkę oglądało dokładnie... 28 kibiców.

Piłkarze Skawy sprawili sporą niespodziankę, remisując na terenie walczącej o awans Unii. Wadowiczanie mogli nawet wygrać, ale zostali powstrzymani przez Przemka Kubasa. Iskra przegrała z sensacyjnym beniaminkiem ze Skawiny, a Relaks nie zdołał powstrzymać wicelidera z Brodów.

Iskra Klecza nie zdobędzie w tym roku Pucharu Polski. Po ostrym spotkaniu, podczas którego sędzia wyrzucił z boiska aż trzech piłkarzy, kleczanie musieli uznać wyższość Sosnowianki. Drugim finalistą jest Garbarz Zembrzyce, który pokonał Relaks Wysoka dopiero rzutach karnych.

W sobotnie popołudnie połowa drużyny Iskry wybrała się na wesele do swojego kierownika Pawła Matlaka, jednak nasi piłkarze już wcześniej urządzili sobie weselny taniec na murawie, nokautując w derbach Sosnowiankę. Licznik zatrzymał się na pięciu, choć kleczanie mogli wygrać o wiele wyżej.

Dawno już żaden mecz na naszym lokalnym podwórku nie wzbudzał aż takich wielkich emocji. Kibice żyją tym spotkaniem już od kilku tygodni. Chodzi oczywiście o wielki szlagier w IV lidze. Iskra Klecza zagra w derbach z Sosnowianką.

sobota, 08 sierpień 2015 12:07
Published in SPORT

Tiki-taki może jeszcze zabrakło, ale to była całkiem inna Iskra od tej, którą oglądaliśmy przez ostatnie lata. Po złotym golu Łukasza Rupy kleczanie pokonali Trzebinię. Tymczasem w Stanisławiu Dolnym prawdziwe święto – debiutująca w 4. lidze Sosnowianka rozbiła Spójnię Osiek aż 4:0!

Na 5-lecie B klasa, na 10-lecie A klasa, a na 15-lecie istnienia klubu awans do czwartej ligi. Co będzie dalej? Sosnowianka wydaje się mocna jak nigdy wcześniej. Prawdziwą siłę rażenia beniaminka stanowić ma duet nowych snajperów.

Kosmiczny przebieg miało starcie Zagórzanki z Sosnowianką. To, co stało się przez 90 minut, przejdzie prawdopodobnie do historii lokalnego futbolu. Wszystkie karty były tego dnia przeciwko piłkarzom ze Stanisławia, którzy jednak powstali z kolan wywalczyli historyczny awans do czwartej ligi.

Jeszcze tylko 90 minut biegania i wakacje. Przed ostatnią kolejką sezonu zaglądamy do lokalnych tabel i sprawdzamy, kto walczy jeszcze o awans, a kto o utrzymanie. W czwartej lidze piłkarze Iskry mogą pomóc Halniakowi w utrzymaniu, a w okręgówce o włos od historyczne sukcesu jest Sosnowianka.