Na kilka dni przed drugą turą wyborczą w Wadowicach małe zamieszanie w Internecie. Wszystko zaczęło się od wywiadu Janusza Palikota, którego udzielił w Fakcie po Faktach w TVN24.pl w poniedziałkowy wieczór.
Na pytanie dziennikarza z kim zamierza budować nową jakość w swojej rozpadającej się partii i jednocześnie nową lewicę, Janusz Palikot miał powiedzieć, że liczy na tych kandydatów, którzy w wielu miastach przeszli do drugiej tury wyborów.
W bardzo wielu miastach i gminach wystawiliśmy własnych kandydatów, albo w komitetach współpracujących z nami. Wczoraj wstąpiło do partii 100 nowych osób - mówił Janusz Palikot.
Wadowiccy blogerzy zaczęli więc sprawdzać w Internecie, jacy to kandydaci są dziś z Januszem Palikotem. Dotarli do oficjalnej strony Twojego Ruchu, gdzie o dziwo Mateusz Klinowski przedstawiany jest jako samorządowiec związany z Ruchem i kandydat na burmistrza Wadowic.
W jednej z zakładek można było mu nawet zdać pytanie (http://zadajpytanie.twojruch.eu/politycy/mateusz-klinowski/). We wtorek rano (25.11) informacje o kandydacie Mateuszu Klinowskim z Twojego Ruchu zostały usunięte z witryny partyjnej.
Dlaczego wpis usunięto? Być może to efekt działania sztabu kandydata na burmistrza Wadowic.
Przypomnijmy, że Mateusz Klinowski kandyduje w tych wyborach jako kandydat KWW Wolne Wadowice. Nie da się jednak ukryć, że światopoglądowo (legalizacja prawa narkotykowego, związki partnerskie, in vitro) jest mu blisko do partii Janusza Palikota. W kampanii wyborczej do samorządu kontrkandydat Ewy Filipiak stara się jednak unikać tematów związanych z jego dotychczasową działalnością. Twierdzi, że "te sprawy" nie leżą w kompetencji przyszłego burmistrza.
W 2011 roku Mateusz Klinowski zaprosił Janusza Palikota do Wadowic i organizował z nim tutaj spotkanie. Mateusz Klinowski działał też w Sejmie razem z partią Janusza Palikota na rzecz liberalizacji prawa narkotykowego.
Jednocześnie jak podaje Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, Mateusz Klinowski wykonuje w Sejmie zawód zawodowego lobbysty. Choć do tej pory ani przeciwnicy, ani media, nie wyciągali Mateuszowi Klinowskiemu jego wcześniejszego zaangażowania na rzecz środowiska Janusza Palikota, to okazuje się, że sprawa wraca i to za sprawą Nomen Omen Twojego Ruchu, który postanowił się upomnieć o ... swojego kandydata.
(Na zdjęciu Janusz Palikot i Mateusz Klinowski podczas spotkania w Wadowicach)
Już po ukazaniu się tekstu na portalu Wadowice24.pl we wtorek (25.11) Mateusz Klinowski wysłał nam maila, w którym prostuje niektóre informacje.
Nie zapraszałem Janusza Palikota ani Anny Grodzkiej do Wadowic, ani nie organizowałem spotkań z wymienionymi. Uczestniczyłem w spotkaniu mieszkańców z oboma politykami - posłami na Sejm RP. Spotykam się z każdą osobą pragnącą zmian w Wadowicach, zwłaszcza, jeżeli pełni funkcje publiczne. Organizowałem za to spotkanie z b. szefem ABW w Wadowicach, który reprezentuje zgoła odmienną opcję ideową - pisze Mateusz Klinowski.
Kandydat podkreśla, że nie był członkiem partii Janusza Palikota, również Twojego Ruchu.
Nie mam również nic wspólnego z tą partią, ani jakąkolwiek inną. W wyborach startuję samodzielnie i bez jakiegokolwiek wsparcia partyjnego. Od Palikota i jego ugrupowania odciąłem się już dawno temu - dodaje Mateusz Klinowski.
Kandydat na burmistrza odniósł się też do sprawy lobbingu zawodowego w Sejmie.
Nie jestem zawodowym lobbystą sejmowym, zarejestrowałem się jako lobbysta społeczny w latach 2010-11 - zaprzecza Mateusz Klinowski.
Do tej sprawy jeszcze wrócimy, bowiem wymaga ona odrębnego wyjaśnienia.
Aktualizacja (25.11)
Dyskusja: