Ważny komunikat dla wszystkich pielgrzymów, którzy wybierają się tego lata na odpust w Kalwarii Zebrzydowskiej. Główny Inspektorat Sanitarny wydał zakaz sprzedaży na kramach odpustowych oraz na terenie całego miasta ogórków kiszonych i małosolnych. Pątnicy tego lata nie będą mogli zajadać się popularnym lokalnym przysmakiem.
Jak się okazuje, w ostatnich dniach inspektorzy na lokalnym targu znaleźli kilku słoikach i beczkach z kiszonkami... barszcz Sosnowskiego.
Sytuacja jest poważna, musimy dmuchać na zimnie, by uniknąć najgorszego. Rozmiar zanieczyszczenia trującą rośliną produktów z ogórkami dokładnie nie jest nam znany. Badamy, czy jest to działanie celowe, czy po prostu ktoś nie wiedział z czym ma do czynienia i pomylił barszcz z koprem, który w pewnym warunkach może być łudząco podobny - przekazał na konferencji prasowej Główny Inspektor Sanitarny.
Sanepid profilaktycznie zarekwirował już część lokalnej produkcji ogórków kiszonych i małosolnych. Ze sprzedaży wycofywany jest każdy towar z ogórkami, bowiem inspektorzy nie są w stanie sprawdzić dokładnie każdego słoika i beczki.
Aresztowane artykuły pod eskortą policji przewożone są na składowisko odpadów komunalnych w Choczni, gdzie posłużą jako biomasa do produkcji energii elektrycznej. Ogórki kiszone są bowiem wysokokaloryczne.
Jednocześnie GIS planuje też akcję informacyjną, która pozwoli mieszkańcom zorientować się, jak odróżnić barszcz od kopru, powszechnie dodawanego do kiszonek. Planowane jest wypuszczenie ulotek w liczbie 100 tys. i produkcja filmu instruktażowego w Internecie.
Z zakazu sprzedaży nie cieszą się jednak kupcy w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Powaliło inspektora? Jak to odpust w Kalwarii bez ogórków? To bez sensu. Nie dajmy się oszukać, to pachnie mi działaniem lobby producentów krewetek, którzy już od dawna robili sobie smaka na nasz rynek - mówi pan Władysław z Kalwarii, którego rodzinna firmę zajmuje się uprawą i kiszeniem ogórków od 30 lat.
...
Dyskusja: