Polski Związek Łowiecki podał do publicznej wiadomości terminarz kolejnych polowań, które odbywać się będą na terenach Zatora, Miejsca, Podolsza czy Spytkowic.
Kalendarz wypisany jest aż do końca lutego przyszłego roku. Do połowy grudnia myśliwi z całego regionu, będą polować na ptactwo wodne, bażanty lub drapieżniki oraz dziki.
Później plan jest podobny, tylko nie obejmuje już ptactwa wodnego. I właśnie o polowania na dzikie kaczki i inne "wodniaki" sprawia, że od dłuższego czasu, na cenzurowanym są Stawy Zatorskie.
To tutaj, od początku września system odstrzałów monitorują ornitolodzy, którzy rozpoczęli akcję społeczną pod nazwą "Niech żyją". Ma ona na celu wstrzymanie odstrzałów dzikiego ptactwa na tym terenie. Chodzi o gatunki chronione prawem.
Działacze akcji nie zgadzają się z zapewnieniami Polskiego Związku Łowieckiego, że "polowania na ptactwo w tym kaczki nie stanowią w Polsce żadnego zagrożenia dla populacji tych zwierząt", a "myśliwi dbają o równowagę populacji gatunków łownych".
Społeczny monitoring polowania na stawie Spytkowice | 9.09.2018Opublikowany przez Niech Żyją Piątek, 14 września 2018
Sam związek łowiecki stwierdził, że monitoring ornitologów był objawem "uniemożliwiania wykonywania legalnych polowań organizowanych w podległym okręgu".
Spór o prawdę trwa. Tymczasem na horyzoncie kolejne polowania, które wypisane są w harmonogramie (TUTAJ) opublikowanym ostatnio przez gminę Spytkowice. Strzały na "Stawach Zatorskich" słyszane będą od godziny 9. do 17., z wyjątkiem gęsi, na które myśliwi polować będą od świtu.
Dyskusja: