Do zdarzenia doszło kilka dni temu w Andrychowie. Mężczyzna wyładował swoją złość spowodowaną problemami osobistymi na zaparkowanym samochodzie mitsubishi.
Uderzając pięściami po pojeździe doprowadził do uszkodzenia w nim pokrywy silnika. Właścicielka poinformowała o tm zdarzeniu miejscowy komisariat, jednocześnie wyceniła straty na kwotę około 3 000 złotych - poinformowali policjanci.
Mundurowi ustalili osobę, która mogła mieć związek ze zdarzeniem i jeszcze tego samego dnia zatrzymali sprawcę. Wybrali się do niego do mieszkania.
Policjanci z wydziału kryminalnego przesłuchali podejrzewanego 38-letniego mieszkańca gminy Andrychów. Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia mienia (art. 288 § 1 KK), do którego się przyznał i złożył na tę okoliczność stosowne wyjaśnienia.
Za to przestępstwo teoretycznie grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności. Oby sąd miał nad nim litość.
Sprawca tłumaczył się problemami osobistymi i emocjonalnym stosunkiem do... cały sprawy. Okazuje się nieoficjalnie, że zarówno sprawca jak i pokrzywdzona znali się wcześniej.
Dyskusja: