Turyści z Polski: matka i syn zginęli w wyniku tragicznych pożarów w Grecji - informuje RMF FM.
Rodzina zmarłych została już powiadomiona. Najprawdopodobniej to uciekająca przed pożarem Polka spod Wadowic. Schroniła się z dzieckiem na łodzi, na której było łącznie 10 osób. Niestety, jak poinformowało we wtorek (24.07) biuro podróży Grecos, łódź oddaliła się "niebezpiecznie od brzegu i zatonęła".
Wszystkie osoby, w tym dwoje klientów biura, zginęły - powiedział Janusz Śmigielski z Biura Podróży Grecos Hiliday.
Uciekająca przed pożarem Polka spod Wadowic schroniła się z dzieckiem na łodzi i od 12 godzin nie ma z nią kontaktu - komentował wcześniej dla TVP Info turysta Filip Główka.
Biuro podroży Grecos poinformowało, że dwie osoby narodowości polskiej, które zginęły, przebywały w hotelu Ramada w miejscowości Mati w Attyce. Polka, która wraz z synem zginęła w Grecji, przebywała tam na wakacjach razem z mężem i synem. Mąż żyje i jest pod opieką biura podróży. Na miejsce jedzie ich najbliższa rodzina.
Pozostali turyści tego biura, którzy przebywają w rejonie Attyki, to jest ok. 435 osób, są bezpieczni.
Zostali przetransportowani do hoteli, którym pożar nie zagraża - podkreśla Śmigielski.
Jak dowiaduje się portal Wadowice24.pl, na chwilę obecną potwierdzają się informacje, że tragedia dotknęła turystów z naszego regionu, z Wysokiej pod Wadowicami. W związku z informacjami docierającymi z Grecji miejscowa prokuratura wszczęła sprawę o niemyślne spowodowanie śmierci turystów.
W sumie już 60 osób nie żyje, około 150 jest rannych w wyniku pożarów, które szaleją na terenie Grecji. Większość ofiar śmiertelnych to ludzie, którzy z powodu pożarów zostali uwięzieni w swoich domach lub samochodach, a pozostali utonęli w morzu, uciekając przed płomieniami. Ponad 700 osób, które chroniąc się przed żywiołem, utknęły na plażach i skalistych odcinkach wybrzeża, zostało uratowanych przez rybaków, grecką straż przybrzeżną i zwykłych urlopowiczów na pontonach.
W okresie wakacyjnym jest to jedno z najczęściej odwiedzanych miejsc przez Polaków. Niestety susza i szybko rozwijające się pożary sprawiły, że w drugiej połowie lipca 2018 roku Grecja zmieniła się w prawdziwe piekło. Najgorzej jest w Koryncie i Atenach. Ludzie często szukają ratunku na plażach i w morskiej wodzie.
Opublikowany przez Severe Weather Europe Wtorek, 24 lipca 2018
Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Atenach informuje, o groźnych pożarach występujących obecnie w okolicach Aten i Koryntu (także w nadmorskich miejscowościach turystycznych, w których przebywają polscy turyści). Ze względu na silne wiatry sytuacja ulega zmianie.
W związku z powyższym, zalecamy zachowanie szczególnej ostrożności oraz śledzenie informacji przekazywanych przez lokalne służby porządkowe. W razie wystąpienia zagrożenia należy bezwzględnie stosować się do poleceń miejscowych służb porządkowych - poinformowała polska ambasada.
Dyskusja: