Od rana w Mucharzu prawdziwe zamieszanie. Tym razem nie chodzi o wybory czy wizytę gwiazd światowego kina. To poważna sprawa. Wody lokalnego potoku Śleszówka zostały zanieczyszczone.
Na razie nie wiadomo skąd wziął się niezidentyfikowany bród, ale władze gminy natychmiast podjęły decyzję o zakazie picia wody bieżącej osobom, które korzystają z wodociągu komunalnego.
Wstępnie mogę powiedzieć , że to jest ściek. Policja jest na miejscu i prowadzi śledztwo - powiedział serwisowi Wadowice24.pl Wacław Wądolny, wójt gminy Mucharz.
Mieszkańcy, którzy na razie nie mają wody, mogą korzystać z beczkowozów. Jak się dowiadujemy od władz gminy ujęcie zostało zatrute prawdopodobnie gdzieś na terenie gminy Zembrzyce, ponieważ na terenie Mucharza, w pobliżu zanieczyszczenia, nie ma gospodarstw, z których mogłyby się przedostać do Śleszówki podobne substancje. Wójt bierze też pod uwagę, że ktoś mógł po prostu przywieźć ścieki i wpuścić do potoku.
Pracownicy sanepidu stwierdzili obecność szkodliwych substancji w jednym z najniższych ujęć wodnych. Ten zbiornik oraz następny, w pobliżu wystąpienia zagrożenia, zostały opróżnione. Pracownicy gminy wraz z policją i sanepidem przemierzają potok na całej długości, aby dokładnie zbadać skalę zanieczyszczenia.
W chwili obecnej zbiorniki i sieć wodociągowa są czyszczone. Mam nadzieję, że uda nam się przywrócić wodę do gospodarstw jeszcze dzisiaj - mówi nam wójt Wądolny.
Mieszkańcy wyższych partii gminy mogą być spokojni. Chroni ich system sieci zbiorników, które są rozłożone sekwencyjnie na całej linii wodociągowej.
Dyskusja: