Aby zobaczyć cokolwiek gołym okiem w kosmosie potrzebne jest czyste, nocne niebo. To dlatego omija nas właśnie historyczne wydarzenie związane z zaćmieniem księżyca.
Nie dość, że mamy drugą pełnię w tym samym miesiącu, co jak mówią astronomowie, zdarza się niezwykle rzadko ( popatrzyliśmy w kalendarz - w tym roku sytuacja powtórzy się szczęśliwie jeszcze w marcu), to konfiguracja Słońca, Ziemi i księżyca złoży się w taki sposób, iż ziemski satelita rozpali się kolorem czerwonym.
Wszystko przez rozproszone światło Słońca, które przedziera dookoła ziemi, by odbić się w księżycu.
Co prawda, czerwony księżyc mogliśmy zobaczyć w 2015 roku nad Wadowicami ( zobacz TUTAJ), ale jak zapewniają specjaliści od kosmosu - to dzisiejsze jest wyjątkowym wydarzeniem.
Całe zjawisko nazywa się z języka angielskiego Super Blue Blood Moon i można było je obserwować na zachodniej półkuli ponad 150 lat temu (31 marca 1866 roku). Niestety nie będzie nam dane śledzić przebiegu wydarzenia od początku do końca.
Początek zaćmienia półcieniowego rozpoczął się o godz. 11.51. Po nim nastąpią: początek zaćmienia częściowego o godz. 12.48, początek zaćmienia całkowitego o godz. 13.52, maksimum zaćmienia o godz. 14.31, koniec zaćmienia całkowitego o godz. 15.08, koniec zaćmienia częściowego o godz. 16.11, koniec zaćmienia półcieniowego o godz. 17.08.
}} Na szczęście, dla fanów astronomii, NASA przygotowała transmisję na żywo:
LIVE NOW: Watch views of the #SuperBlueBloodMoon from multiple telescopes. Take a look: https://t.co/a5ScGDXhQu
— NASA (@NASA) 31 stycznia 2018
Dyskusja: