Po zmroku na drogach może być naprawdę niebezpiecznie, nawet przy dobrych warunkach pogodowych. A wystarczy brawura lub chwila nieuwagi.
To, jaki był powód kolizji drogowej, do której doszło po godzinie 19. na trasie Izdebnik-Brody, ustali policja.
Pewne jest, że kobieta kierująca samochodem osobowym marki BMW straciła panowanie nad prowadzonym pojazdem. Następnie wypadła z drogi, a auto dachowało.
Na miejsce wezwano strażaków z Izdebnika, Brodów i Wadowic oraz policję. Pierwszy na miejscu był ojciec kierującej, który "postawił" samochód na koła.
Okazało się, że pomoc pogotowia ratunkowego będzie bardzo potrzebna. Urazy poszkodowanej okazały się na tyle poważne, że wymagała przewiezienia do szpitala. Na szczęście szybko wróciła do domu.
Dyskusja: