Czwartkowe (16.11) godziny szczytu na drogach powiatu wadowickiego rozpoczęły się już o godzinie 15. Spory ruch na drogach i nieuwaga kierujących doprowadziły do kilku stłuczek, z których jedna skończyła się poważnym urazem.
O godzinie 15:05 w Wadowicach na ul. Mickiewicza, kobieta kierująca volkswagenem włączała się do ruchu i nie ustąpiła pierwszeństwa przejazdu bmw. Doszło do zderzenia. Sprawczyni ukarana została mandatem.
Dziesięć minut później na ul. Putka, w Wadowicach, doszło do bardzo podobnej sytuacji. Tutaj także zawiniła kobieta kierująca volkswagenem.
Wyjeżdżając z ulicy podporządkowanej, doprowadziła do zderzenie bocznego z mercedesem sprinterem - potwierdza informację Agnieszka Petek, rzecznik prasowy powiatowej policji.
O tej samej godzinie, w Choczni, na ul. Góralskiej, kierowca opla corsy tak zmieniał pas ruchu, że doprowadził do zderzenia z volkswagenem polo. Natomiast o godzinie 15:50 w Kalwarii Zebrzydowskiej na ul. Jagiellońskiej, kierująca citroenem nie zachowała należytej odległości od poprzedzającego ją pojazdu i najechała na tył mazdy. Wszyscy sprawcy powyższych zdarzeń byli trzeźwi, ukarano ich mandatami. Nikomu nic poważnego się nie stało.
Niestety inaczej zakończyła się stłuczka, do której doszło na ul. Jana Pawła II w Witanowicach.
Kierujący samochodem fiat grande, włączając się do ruchu, nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu motorowerzyście i doprowadził do zderzenia. Kierujący motorowerem został poszkodowany i odwieziono go do szpitala w Oświęcimiu - informuje nas Agnieszka Petek, rzecznik policji.
To jeszcze nie koniec. Około godziny 20. w Mucharzu, policjanci interweniowali w związku ze zderzeniem auta i sarny.
Zwierzę wybiegło przed citroena c4 kierowanego przez kobietę - potwierdza rzecznik policji.
W piątek (17.11) rano policjanci wyjechali do Skawinek ( gmina Kalwaria Zebrzydowska). Wstępnie ustalono, że kobieta kierująca osobowym bmw chciała skręcić w lewo, w tym samym momencie jadący za nią kierowca ciężarówki MAN, zaczął wykonywać manewr wyprzedzania. Doszło do zderzenia. Uczestnicy kolizji byli trzeźwi i nikomu nic poważnego się nie stało.
Policja ustala kto był winien tego zdarzenia - mówi nam Agnieszka Petek.
Dyskusja: