Okazuje się, że dość silny wiatr nie opuści kraju jeszcze do wtorku (31.01). Choć najgorzej ma być na północy Polski, to jednak ostrzeżenie pierwszego stopnia obowiązuje także na terenie Małopolski.
Co ciekawe synoptycy wydali też następny alert w naszym regionie i dotyczy od opadów śniegu. W wyższych partiach górskich jest już od od dłuższego czasu, teraz dociera także w Beskidy, a nawet do Wadowic. Razem z deszczem popadywał w niedzielny (29.10) wieczór, a w poniedziałek (30.10), solo.
W Wadowicach i okolicy najbliższe dwa dni będą pod znakiem niskich temperatur, które nie przekroczą 5-6 stopni Celsjusza za dnia. W poniedziałku na wtorek (30/31.10) odczuwalna temperatura nie przekroczy 0 stopni. Na Wszystkich Świętych ma być cieplej, ale bez szału, temperatura nie przekroczy 10 stopni Celsjusza.
Silny wiatr będzie nam towarzyszył nawet do piątku, a nad głowami raz słońce raz chmury. Bezdeszczowy może być tylko ostatni dzień października.
W związku ze zmianą pogody górskie ekipy ratunkowe apelują do turystów o mierzenie swoich sił i nie wybieranie się w wyższe partie wzniesień bez odpowiedniego wyposażenia. Jednym z najgorszych przypadków bezmyślności był ten z ostatniej niedzieli (29.10) kiedy to osiem turystek z Warszawy, mimo wydanego ostrzeżenia meteo, postanowiło "zdobyć" Babią Górę. Do pomocy ruszyło pogotowie górskie, które ewakuowało turystki.
Dyskusja: