Wczoraj dodzwoniłam się do rejestracji około 8:30 i już nie było miejsca do lekarza. Przyjmował tylko jeden. Panie w rejestracji poinformowały mnie abym poszła do lekarza po 18. na całodobową opiekę medyczną - pisze do nas Czytelniczka, która próbowała zarejestrować dziecko z kaszlem i gorączką do POZ przy ul. Karmelickiej.
Jak się okazuje w środę (28.12) nie jest inaczej. Do godziny 10.00 nie było lekarza przyjmującego chore dzieci (od godz. 8:00 przyjmowane były dzieci zdrowe) , a z samego rana obsługa POZ informowała, by dzwonić około południa po informacje o godzinach przyjmowania pediatry.
W końcu udało się zorganizować dodatkowych lekarzy, chore dzieci przyjmowane są terminowo do godziny 18.00.
Tymczasem rośnie liczba zachorowań na grypę. Choroba objawia się wysoką gorączką i męczącym kaszlem. Nieleczona może być bardzo groźna.
Teoretycznie nie ma problemu, by zapisać dziecko do innej przychodni lekarskiej w Wadowicach czy okolicy, ale jak zapewniają nas pracownicy przychodni przy ul. Wojtyłów obłożenie lekarzy jest tak duże, że czasami muszą odmawiać przyjęcia własnym pacjentom. O dodatkowych wizytach decyduje lekarz.
Tylko do połowy grudnia z objawami grypy i chorób grypopochodnych do lekarzy zgłosiło się w całej Małopolsce około 105 tysięcy osób. Blisko 400-tu z tych chorych trafiło do szpitala.
Specjaliści oceniają, że liczba zachorowań byłaby mniejsza, gdyby więcej osób korzystało ze szczepień. Według nich skuteczność szczepionek ocenia się na poziomie od 70 do 89%.
Aktualizacja:
Jak informuje nas ZZOZ, uruchomiono dodatkowe dyżury lekarzy pediatrów.
Dyskusja: