O 147 hektarów powiększyła się gmina Spytkowice po tym jak latem tego roku Rada Ministrów pozytywnie rozpatrzyła wniosek wadowickiego samorządu powiatowego o przyłączenie Wiśnicza do tej właśnie gminy.
Wcześniej toczyła się niemała batalia z samorządem w Alwerni, który ani myślał pozbywać się kawałka swojej ziemi. Przeprowadzono konsultacje i jak jeden mąż mieszkańcy gminy z powiatu wadowickiego powiedzieli TAK na swoją korzyść. Dlaczego było to dla nich takie ważne?
Na początku XX wieku zmieniło się naturalnie koryto Wisły, co spowodowało, że ziemia ta została odcięta od Alwerni. Znajdują się tutaj cztery domy i mieszkający w nich ludzie wystąpili do nas o zmianę granic. Do Alwerni mają daleko, bo oddziela ich Wisła. Aby dostać się do urzędu gminy muszą objechać 20 km. Do Spytkowic mają za to blisko. Korzystają z naszych szkół, ośrodka zdrowia, parafii, chcą też załatwiać sprawy w naszym urzędzie. Zmiana więc granic to spełnienie oczekiwań ludzi, którzy tam mieszkają - przekonywał wójt Mariusz Krystian.
I udało się. Tymczasem znowu trzeba będzie zapytać mieszkańców o radę. O co tym razem chodzi?
Rada Gminy stwierdziła, że konsultacje społeczne rozwiążą sprawę, którą część Wiśnicza włączy się do sołectwa Spytkowice, a którą do Miejsca.
Mieszkańcy będą mogli wypowiedzieć się na zebraniach wiejskich, które odbędą się w najbliższym czasie.
Dyskusja: