Centrum Kształcenia Zawodowego - tak ma nazywać się po zmianach połączona placówka Zespołu Szkół nr 1 ("budowlanka") oraz Zespołu Szkół nr 2 w Wadowicach ("mechanik").
Starostwo chce połączyć je w jedną szkołę zawodową, w której uczniowie mają kształcić się w profilach określonych przez organ prowadzący i na naukę których będzie można pozyskać fundusze unijne. Teoretycznie na początku wszystko ma być po staremu. Te same kierunki, dotychczasowi nauczyciele, ale w praktyce może to oznaczać likwidację szkół, jakie dotąd znaliśmy. Z czasem większe szkoły mogą wchłonąć te mniejsze. Takich centrów ma powstać trzy w powiecie wadowickim.
Pytałem na komisji, czy np. budowlanka będzie mogła używać starej nazwy, sztandaru i pieczątek, ale powiedzieli, że nie, bo będzie to jedna duża szkoła ze swoją nową nazwą. Dla mnie oznacza to likwidację budowlanki takiej, jaką znamy - mówi nam jeden z radnych powiatowych.
Podobny pomysł ma być zrealizowany w Andrychowie, gdzie Zespół Szkół nr 1 im. T. Kotarbińskiego ma zostać połączony z Zespołem Szkół nr 2 im. Królowej Jadwigi, czyli "bawełnianką". Partnerem tego centrum zostanie Zespół Szkół im. KEN w Kalwarii Zebrzydowskiej. Siedzibą kolejnego centrum będzie Zespół Szkół nr 3 im ks. Tischnera, a jego partnerem zostanie szkoła rolnicza w Radoczy.
Łączenie szkół to pomysł samorządu na zwiększenie konkurencyjności placówek oświatowych powiatu, zmniejszenie kosztów ich prowadzenia oraz pozyskanie dodatkowych funduszy z programów unijnych, które zakładają rozwój kształcenia zawodowego w ramach CKZ. Małopolska ma do rozdania ok. 90 mln zł z funduszy unijnych na ten cel.
Zmian w szkołach powiatowych obawiają się jednak nauczyciele.
Mamy bardzo mało informacji. Mówi się tylko o oszczędnościach, ale nikt nam nie zagwarantuje, że po zmianach dotychczasowi nauczyciele znajdą zatrudnienie w nowych szkołach - mówi nam jedna z nauczycielek.
Jak się dowiadujemy, ostateczna decyzja o łączeniu szkół jeszcze nie zapadła. Starostwo przygotowało jedynie wstępny wniosek o fundusze unijne do Urzędu Marszałkowskiego. Jeśli rzeczywiście dojdzie do łączenia lub zamykania niektórych szkół, to i tak zdecydować musi o tym Rada Powiatu. Najpóźniej do lutego przyszłego roku.
Dyskusja: