Strażacy ochotnicy z Wieprza okazali się najlepsi w jednych z największych zawodów strażackich w Małopolsce.
Pragniemy podziękować organizatorom za profesjonalne przygotowanie zawodów, które pozwalają nam przed wszystkim zdobywać wiedzę i doświadczenie tak bardzo potrzebne w czasie rzeczywistych działań ratowniczych. Czas spędzony w niepowtarzalnym towarzystwie uczestników i organizatorów zawodów na długo zapadanie w naszej pamięci - mówią strażacy z Wieprza.
Wygrana strażaków to jednocześnie obrona wywalczonego przed rokiem tytułu najlepszej drużyny w Podbabiogórskich Zawodach Ratowniczo-Gaśniczych.
Zmagania podzielone były na dwie części. Pierwsza z nich rozpoczęła się w piątek po zapadnięciu zmroku ok. godzi 21, a zakończyła się po godzinie 2 w nocy. Po kilkugodzinnym odpoczynku uczestnicy przystąpili w sobotę rano do drugiej części zadań. Drużyny mogły sprawdzić oraz doskonalić swoje umiejętności w dwunastu realistycznie zaaranżowany zdarzeniach.
Jak relacjonują to ochotnicy z Wieprza, wśród scenek zdarzeń były między innymi: nocny wypadek samochodowy, w którym pojazd uderzył w skład butli z gazem znajdujący się pod sklepem spożywczym i jednocześnie potrącając przechodnia; nocny pożar budynku mieszkalnego, w którym znajdował się nieprzytomny i poparzony mężczyzna; niewielki pożar lasu w pobliżu linii kolejowej; nocny wypadek w trudno dostępnej, podziemnej części tartaku gdzie znajdował się nieprzytomny pracownik z raną ciętą brzucha, a budynkowi groziło zawalenie; wypadek traktorzysty, który spadł z ciągnika i stracił przytomność; pożar budynku mieszkalnego, w którym przebywająca osoba w czasie gaszenia pożaru ugodziła nożem dwóch strażaków w nogę i klatkę piersiową; wypadek motocyklisty; wypadek na budowie gdzie pracujący robotnik został przygnieciony belkami przebijając sobie jednocześnie nogę wystającymi drutami.
Dyskusja: